U zawodnika zdiagnozowano raka tarczycy. Everton Ribeiro poinformował o tym fakcie na Instagramie. Dodał, że przeszedł już pierwszą operację.
"Cześć, przyjaciele. Muszę podzielić się z wami pewną wiadomością. Około miesiąc temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Dziś przeszedłem operację i wszystko poszło dobrze, dzięki Bogu. Wciąż dochodzę do siebie - z wiarą, wsparciem rodziny i was wszystkich. Dziękuję za każdą modlitwę i okazaną miłość. Mając was u boku, wiem, że razem wygramy tę walkę" - napisał w poniedziałek.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
36-latek dodał do tego wpisu zdjęcie z żoną i dziećmi wykonane przed pomnikiem Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro. Jego wyznanie odbiło się ogromnym echem w mediach społecznościowych. Post od momentu publikacji zdobył ponad pół miliona polubień. Tysiące kibiców w sekcji komentarzy przekazało zawodnikowi wyrazy wsparcia.
Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądało dalsze leczenie Ribeiro i czy operacja wpłynie na jego karierę. 36-latek od stycznia ubiegłego roku jest piłkarzem brazylijskiego CE Bahia. W ostatnią niedzielę znalazł się w pierwszym składzie swojego zespołu w wygranym 1:0 meczu z Flamengo. Plac gry opuścił dopiero w 87. minucie.
Ribeiro niemal całą karierę spędził w klubach ze swojej ojczyzny. W przeszłości łączono go z transferem m.in. do Realu Madryt czy Manchesteru United, jednak ostatecznie jego jedynym zagranicznym pracodawcą był Al-Ahli z Dubaju.
Doświadczony ofensywny pomocnik ma na koncie 22 mecze w pierwszej reprezentacji Brazylii. Zdobył w nich trzy gole. Pojechał z kadrą na Copa America 2015 i 2021, a także na ostatni mundial w Katarze.
