Kamil Grabara jest jednym z czołowych polskich bramkarzy. Regularnie z dobrej strony prezentuje się w meczach Bundesligi, gdzie jest zawodnikiem VfL Wolfsburg. Jego występy doceniają niemieckie media i eksperci. Mimo tego golkiper dopiero od niedawna dostaje powołania do reprezentacji Polski.
Bramkarz Wolfsburga w wywiadzie dla TVP Sport odniósł się do swojej sytuacji w reprezentacji Polski za kadencji Michała Probierza. Grabara nie rozumie, dlaczego nie był powoływany, mimo dobrej formy.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
- Oczami poprzedniego selekcjonera nie byłem wystarczająco dobry, żeby być częścią reprezentacji. Nie rozumiałem tego, ponieważ nigdy nie zostało mi to wytłumaczone - powiedział Grabara.
Grabara nie szczędził słów krytyki wobec sytuacji związanych z pożegnaniem Probierza. - Było mi najzwyczajniej w świecie przykro, że coś takiego dzieje się w mediach. Powinniśmy dobro naszej kadry ustawić na pierwszym miejscu, a nie wykonywać jakieś dziwne afery telefonowe przed meczem eliminacji mistrzostw świata, bo to chyba nie przystoi. To było co najmniej śmieszne - dodał.
Bramkarz skomentował również zmianę na stanowisku selekcjonera, gdzie Michała Probierza zastąpił Jan Urban. Grabara uważa, że to zmiana na lepsze, choć przyznaje, że czasy były burzliwe.
- Jak brutalnie to nie zabrzmi, wyniki są odzwierciedleniem selekcjonera. Reasumując, myślę, że to na pewno zmiana na lepsze - ocenił.
Reprezentacja Polski 9 października zagra towarzyski mecz z Nową Zelandią, a trzy dni później w ramach eliminacji MŚ 2026 rywalizować będzie z Litwą.