Rywal? W teorii dość egzotyczny (83. miejsce w rankingu FIFA), ale mówimy o drużynie, która jest już pewna gry na przyszłorocznych mistrzostwach świata. Polska wciąż musi walczyć.
Nawet trudno potraktować to spotkanie jako test przed niedzielnym spotkaniem o punkty z Litwą. Zagrają głównie zmiennicy i Jan Urban nawet tego nie ukrywa.
- Chcę przede wszystkim przyjrzeć się nowym zawodnikom. Nie dostanę odpowiedzi w stu proc., to jest niemożliwe, bo nawet jeśli drużyna zagra dobrze, to nie będę wiedział, jak ci sami zawodnicy poradziliby sobie w meczu o punkty. To wielka różnica - powiedział Urban na konferencji prasowej.
Nie otrzymaliśmy zbyt wielu konkretów. Może poza tym, że Łukasz Skorupski jest pierwszym bramkarzem reprezentacji. W czwartek natomiast w bramce możemy zobaczyć Kamila Grabarę.
- Damy Kamilowi coś przekąsić. Czy będzie jedynką? Nie wiem. Ostatnio dość dużo się o nim mówi. Moim zdaniem za dużo. Często mówiłem, że poziom bramkarzy jest bardzo zbliżony do siebie. O tym, kto będzie grał więcej zależy, jak będą wykorzystywać swoją szansę. Tak samo będziemy ich szczególnie obserwowali, jak się prezentują w klubach. Na dziś pierwszeństwo wywalczył sobie Skorupski. Jutro będzie na tej pozycji zmiana, natomiast czy Kamil będzie jedynką w przyszłości... każdemu dobrze życzę, jemu również - dodał trener Urban.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
Co Polacy wiedzą o Nowej Zelandii? Niezbyt wiele.
- Jest to rywal, który jest uczestnikiem mistrzostw świata. Trudno coś powiedzieć o tej drużynie. Mają już awans, przyjeżdżają do Europy rozegrać spotkania z różnymi rywalami. Grali z Ukrainą, zagrają z nami, z Norwegią. Wyobrażam sobie, że ich selekcjoner również próbuje różnych rozwiązań, żeby znaleźć jak najlepszą drużynę na mundial. W pewnym sensie jest to duża niewiadoma - podkreślił Urban.
Dodał też, że wszyscy powołani zawodnicy są zdrowi i gotowi do treningu. Nikt nie narzeka na żaden uraz.
- Jestem zadowolony, że wszyscy są do dyspozycji. Nie powołując większej liczby zawodników, tylko dwudziestu jeden, każda kontuzja zmienia nam trochę trening. Nie wpływa na mecz, ale na trening, gdzie chcemy zrobić wiele rzeczy w warunkach naturalnych, czyli jedenastu na jedenastu - przyznał trener Urban.
Początek meczu Polska - Nowa Zelandia w czwartek o godz. 20.45.