Niewątpliwie ostatni mecz przed przyjazdem na zgrupowanie reprezentacji Polski nie był łatwy dla Roberta Lewandowskiego. Jego FC Barcelona doznała bolesnej porażki z Sevillą FC (1:4), a on sam nie wykorzystał rzutu karnego (przy stanie 1:2).
Sam zainteresowany po przyjeździe na kadrę nie uciekł od pytań dziennikarzy o to spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
- Są rzuty karne, których się nie strzela, to jest wpisane w ten sport. Takie mecze i takie sytuacje mogą nas tylko wzmocnić na przyszłość - powiedział kapitan reprezentacji na konferencji prasowej (więcej TUTAJ).
Po kilku dniach od meczu w Sewilli Lewandowski nie rozpamiętuje już niewykorzystanej "jedenastki" i w pełni skupia się na grze z orzełkiem na piersi. Piłkarzowi dopisuje przy tym humor, czego dowodem jest sytuacja z treningu.
Portal meczyki.pl uwiecznił moment, w którym napastnik musiał się zatrzymać, by przyjąć piłkę. Zamiast wykonać podanie, Lewandowski... zaczął tańczyć. Jak mu poszło? Oceńcie sami (nagranie wideo znajduje się na końcu artykułu).
Przypomnijmy, że kadrę Jana Urbana w październiku czekają dwa mecze. Najpierw towarzyski z Nową Zelandią (9.10), a następnie z Litwą (12.10) w eliminacjach do mistrzostw świata.