Letnie okienko transferowe przyniosło wiele spekulacji na temat możliwego odejścia Kacpra Tobiasza z Legii Warszawa. Mimo zainteresowania ze strony zagranicznych klubów, w tym tureckiego Samsunsporu, bramkarz pozostał przy Łazienkowskiej.
W rozmowie z TVP Sport zawodnik podkreślił, że nie zamyka się na nowe możliwości. - Dużo było spekulacji, wiele razy na ten temat się wypowiadałem, a moje stanowisko pozostaje takie samo. Jestem oczywiście otwarty na wszystko i czekam na rozwój sytuacji. Wiem, że muszę to poprzeć swoją formą i do tego dążę, by była ona jak najlepsza - powiedział powołany na październikowe zgrupowanie bramkarz.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
Tobiasz nie ukrywa, że rozstanie z klubem, w którym się wychował, nie jest łatwe. Zaznaczył jednak, że jest gotowy na kolejny krok w karierze.
- Czuję się gotowy na to, żeby wyjechać i wiem, że umiejętnościowo dałbym sobie radę. Bagaż doświadczeń pozytywnych i negatywnych powoduje, że jestem również gotowy mentalnie. Nie jest to jednak deklaracja ani w jedną, ani w drugą stronę - wyjaśnił Tobiasz.
Młody bramkarz wielokrotnie podkreślał, że jego piłkarskim marzeniem jest gra w Premier League. Na to jak na razie się nie zanosi. 22-latek jednak teraz skupia się na Legii, z którą rywalizuje w PKO Ekstraklasie i Lidze Konferencji.
Dobre występy stołecznym klubie docenił Jan Urban. Selekcjoner powołał go na październikowe zgrupowanie. Tobiasz jednak ma małe szanse, by zagrać z Nową Zelandią (9.10) lub Litwą (12.10).
Oj tam będzie zadowolony.
Gwint się przekręci.