FC Barcelona znalazła się na lekkim zakręcie - tuż przed październikową przerwą reprezentacyjną przegrała dwa mecze z rzędu. Najpierw uległa Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów (1:2), a później została rozgromiona przez Sevillę w La Lidze (1:4).
Choć władze klubu zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą, media - w tym "Mundo Deportivo" - donoszą o możliwych zmianach w wyjściowym składzie, które rozważa Hansi Flick.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica ma relikwie Jana Pawła II. "Wdzięczność i podziw dla papieża nie zniknął"
Niemiecki trener poważnie myśli o wystawieniu Marcusa Rashforda jako środkowego napastnika - na pozycji, którą do tej pory zajmował Robert Lewandowski. Polak w tym sezonie gra wyraźnie mniej, a 60-latek szuka nowych rozwiązań.
Planowane zmiany mogą wejść w życie zaraz po przerwie reprezentacyjnej, jednak wcześniej do pełni zdrowia muszą wrócić Lamine Yamal, Fermin Lopez oraz Raphinha. Pierwszy test nowego ustawienia ma nastąpić w meczu La Ligi przeciwko Gironie na stadionie olimpijskim na wzgórzu Montjuïc. Spotkanie zaplanowano na 18 października o 16:15.
Flick prawdopodobnie zastosuje to samo ustawienie również w starciu Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus (21 października, godz. 18:45), które odbędzie się tuż przed październikowym El Clasico (26 października, godz. 16:15). Do tego czasu trener chce wykorzystać okazję, by przetestować różne warianty taktyczne.
Aktualnie "Duma Katalonii" zajmuje drugie miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy i traci dwa punkty do liderującego Realu Madryt.