10 października w platformie Amazon odbędzie się premiera filmu dokumentalnego "Szczęsny". Wcześniej zorganizowano zamknięty pokaz i niektórzy mieli okazję zapoznać się z tą produkcją. Wiadomo więc, że nie brakuje tam trudnych tematów z życia Wojciecha Szczęsnego.
W pewnym momencie bohater filmu wypowiada się na temat swojej mamy. Alicja Szczęsna przeżyła ogromną traumę, gdy na świecie jeszcze nie było Wojciecha i jego starszego brata Jana.
ZOBACZ WIDEO: Od tej strony jej nie znacie. Otylia Jędrzejczak pisze wiersze
Jako pierwsza na świat przyszła córka Natalia, ale zginęła w tragicznych okolicznościach, gdy miała półtora roku. Alicja Szczęsna była wtedy w ciąży z Janem. Dramat potem nie odbił się na synach, za co do dziś jest wdzięczny Wojciech.
- Podziwiam mamę, że nie bała się nas puszczać. Tym bardziej że wcześniej straciła dziecko w tragicznym wypadku, a dała nam wolną rękę - przyznał bramkarz w filmie.
Alicja Szczęsna wychowywała dzieci w pojedynkę, bo Maciej Szczęsny zostawił ich dwa miesiące po narodzinach Wojciecha. - Mimo że mnie Maciek skrzywdził, ja czułam się bardziej matką niż tą skrzywdzoną kobietą i chciałam za wszelką cenę, żeby chłopcy mieli normalną rodzinę - zaznaczyła w produkcji o Szczęsny.
Znane są okoliczności śmierci Natalii. Podczas spaceru na dziewczynkę spadł metalowy trzepak. Przewieziono ją do szpitala, ale tam nie udało się jej uratować.
- Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi. Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia - mówiła Alicja Szczęsna w "Rewii".