Nastrzelał goli San Marino i się rozpłakał. Taki był powód

Getty Images / Guenther Iby / Marko Arnautović
Getty Images / Guenther Iby / Marko Arnautović

Reprezentacja Austrii zdemolowała San Marino (10:0) w meczu eliminacji do mistrzostw świata. Cztery bramki zdobył Marko Arnautović, który tym samym zapisał się w historii. Z tego powodu napastnik zalał się łzami.

To była deklasacja. Reprezentacja Austrii nie dała szans piłkarzom San Marino w meczu eliminacji do mistrzostw świata 2026. Grupowi rywale Polaków z mistrzostw Europy w Niemczech odnieśli zdecydowane zwycięstwo - 10:0 (najwyższa w historii wygrana Austriaków).

Aż czterokrotnie na listę strzelców wpisał się Marko Arnautović. Napastnik zdobywał gole w 8., 47., 83. i 84. minucie meczu. Tym samym podreperował swój i tak już fantastyczny dorobek strzelecki w reprezentacji narodowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej

Obecnie Arnautović może się pochwalić 45 zdobytymi bramkami dla kadry, co czyni go najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Austrii. Zawodnik FK Crveny zvezdy wyprzedził dotychczasowego lidera, Toniego Polstera, który miał 44 gole.

Gdy tylko stało się jasne, że Arnautović pobił wynik swojego rodaka, zalał się łzami. Piłkarz nie ukrywał wzruszenia także w pomeczowym wywiadzie, w którym podziękował swoim najbliższym za wsparcie.

- Niestety, moich dzieci i żony tu nie ma. Moja mama też jest w domu. Ale mój ojciec i brat są. Dedykuję ten sukces mojej rodzinie. Bez nich już by mnie tu nie było. Dziękuję wszystkim Austriakom i kibicom, którzy zawsze mnie wspierali. Po tak długim czasie, takie emocje są niesamowite - mówił przed kamerami.

Arnautović zwrócił się także do Polstera. Nie zabrakło zaproszenia do wspólnego świętowania... przy alkoholu.

- Również ogromne podziękowania i wielki szacunek dla Toniego. To zaszczyt móc z nim tak długo rywalizować. Toni, życzę tobie i twojej rodzinie wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się napić - powiedział 36-latek.

Na sukces swojego rodaka zareagował sam Polster. - Gratulacje. Życzę mu wszystkiego najlepszego i wielu kolejnych goli. Marko rozegrał o wiele więcej meczów międzynarodowych niż ja. Zawsze dbał o formę, zawsze był gotowy do gry w reprezentacji - podsumował.

Dodajmy, że Arnautović swój dorobek bramkowy będzie mógł poprawić już w niedzielę (12 października). Tego dnia Austriacy zmierzą się z Rumunami w kolejnym meczu eliminacji do MŚ.

Komentarze (2)
avatar
Alfer2015
10.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
...TEŻ SIĘ ROZPŁAKAŁEM... ZE ŚMIECHU !:) ..NIE MÓWIĘ, ŻE BRAMY MIAŁ NAPUKAĆ ANGOLOM BĄDŹ HOLENDROM, ale San Marino to piłkarski folklor, i wcale sprawy nie załatwia, że jest członkiem federacj Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści