FC Barcelona od dłuższego czasu zabiega o pozyskanie Etty Eyonga, napastnika Levante UD. Przedstawiciele obu klubów oraz sam zawodnik osiągnęli porozumienie podczas ostatniego letniego okienka transferowego. Jednak "Duma Katalonii" nie mogła sfinalizować transakcji z powodu braku możliwości rejestracji nowego gracza (brak miejsca w tabeli płacowej), mimo że cena wykupu wynosiła wtedy 10 milionów euro.
Obecnie, jak informuje hiszpański "Sport", klauzula wykupu Kameruńczyka wzrosła do 30 milionów euro. Mimo to Levante zaakceptuje również ofertę na poziomie 15 milionów, co uzna za satysfakcjonującą. Sytuację napastnika zaczęły bacznie obserwować kluby z Premier League, a największe zainteresowanie wykazuje Manchester United.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica ma relikwie Jana Pawła II. "Wdzięczność i podziw dla papieża nie zniknął"
Sam Eyong jednak woli kontynuować karierę na Półwyspie Iberyjskim, a konkretnie w Barcelonie. Zawodnik i kataloński klub utrzymują dobre relacje, co zwiększa szansę na finalizację transferu w przyszłości.
21-latek świetnie rozpoczął obecny sezon - w barwach Levante zdobył pięć bramek i zanotował trzy asysty w ośmiu spotkaniach. Kilka dni temu selekcjoner Kamerunu powołał go do seniorskiej reprezentacji, w której zadebiutował 8 października. Warto dodać, że jego kontrakt z Levante obowiązuje aż do czerwca 2029 roku.