Polska reprezentacja piłkarska, po bardzo przeciętnym występie przeciwko Nowej Zelandii (1:0 - WIĘCEJ TUTAJ), zmierzy się w niedzielę (12 października, o godz. 20:45) w Kownie z Litwą w ramach eliminacji do MŚ 2026.
W pojedynku z Nową Zelandią dodatkowym, a zarazem znaczącym utrudnieniem była słaba murawa Superauto.pl Stadionu Śląskiego w Chorzowie.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
Selekcjoner Jan Urban przyznał po meczu, że... "boisko sprawiało kłopoty, bo było bardzo miękkie" i dlatego dzień wcześniej kadra trenowała na bocznym obiekcie GKS-u Katowice, aby dodatkowo nie niszczyć murawy.
Bartosz Kapustka szczegółowo opisał te problemy, w rozmowie z dziennikarzami po spotkaniu: - Był dziś problem z murawą. Było bardzo ślisko, nie pomagały nawet długie wkręty. Ewidentnie był kłopot z łapaniem równowagi.
W Kownie na piłkarzy czeka jednak zupełnie inna murawa. Jak pisze portal sport.tvp.pl, mecz el. MŚ 2026 odbędzie się na odnowionym trzy lata temu stadionie Dariaus ir Gireno, który posiada nowoczesną, hybrydową nawierzchnię.
Jest to połączenie naturalnej trawy z włóknami syntetycznymi, co zapewnia trwałość i odporność.
Wiadomo już, że PZPN zareagował na tę zmianę i w przeciwieństwie do wcześniejszych spotkań wyjazdowych, tym razem reprezentacja odbędzie trening przedmeczowy bezpośrednio na stadionie, na którym będzie rozgrywany mecz. Ma to dać zawodnikom szansę na zapoznanie się z nowymi warunkami gry.