Portugalia biła głową w mur. Doliczony czas wszystko zmienił

Getty Images / Stephen McCarthy/Sportsfile / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Portugalii celebrujący gola
Getty Images / Stephen McCarthy/Sportsfile / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Portugalii celebrujący gola

Reprezentacja Portugalii w starciu z Irlandią dominowała od początku do końca. Była jednak do bólu nieskuteczna, aż nadszedł doliczony czas gry, w której to padł gol na wagę zwycięstwa.

Reprezentacja Portugalii do meczu z Irlandią w ramach eliminacji MŚ 2026 przystępowała w roli zdecydowanego faworyta. W końcu wygrała wszystkie rozegrane spotkania, a rywale zanotowali remis i porażkę.

Dopiero w 14. minucie Irlandczycy po raz pierwszy w tej rywalizacji znaleźli się pod polem karnym rywali. Efektu z tego nie było, podobnie jak w przypadku ofensywnych akcji ze strony Portugalczyków.

ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć

W 17. minucie Portugalia powinna jednak wyjść na prowadzenie. Cristiano Ronaldo miał pecha, bo jego strzał zza pola karnego odbił się od słupka. Jednak Bernardo Silva zmarnował doskonałą okazję do dobitnie, bowiem fatalnie skiksował, a nie był na pozycji spalonej.

Niewiele zabrakło, by w 41. minucie Irlandia zanotowała samobójcze trafienie. Jednak Caoimhin Kelleher wykazał się świetnym refleksem i uratował swój zespół przed stratą gola. Ostatecznie w pierwszej połowie bramki nie padły.

Na początku drugiej odsłony meczu natarcie Portugalczyków trwało w najlepsze. Jednak Ronaldo, mimo swoich okazji, nie był w stanie zdobyć gola. Warto dodać, że w 61. minucie selekcjoner Portugalii dokonał aż trzech zmian, a tuż po przerwie jednej.

Tymczasem w 71. minucie kolejną dogodną okazję miał Ronaldo, ale nie trafił nawet w światło bramki. Z kolei w 75. min. podszedł do rzutu karnego, ale uderzył w środek i mimo że Kelleher rzucił się w swoją prawą stronę, to obronił strzał nogą!

Ostatecznie gospodarze doczekali się upragnionego gola, który padł w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu Trincao Ruben Neves uprzedził bramkarza Irlandii i ostatecznie wpakował piłkę do siatki, otwierając wynik rywalizacji.

Portugalczycy mogli pójść za ciosem, bo chwilę później dogodną okazję miał Rafael Leao. Jednak strzał zmiennika nie poleciał nawet w światło bramki. Ostatecznie wynik tej rywalizacji już się nie zmienił i miejscowi wymęczyli zwycięstwo 1:0.

Identyczny wynik padł także w meczu grupy K, gdzie reprezentacja Serbii zmierzyła się z Albanią. Gospodarze tej rywalizacji stracili bramkę w doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy to trafił Rey Manaj.

Po zmianie stron Serbowie stworzyli zdecydowanie więcej okazji do zdobycia bramki, ale efektu to nie przyniosło. Ostatecznie gospodarze niespodziewanie musieli uznać wyższość Albańczyków (0:1), przez co zajmują 3. miejsce w grupie i tracą już cztery punkty do tych rywali.

Eliminacje MŚ 2026:

Grupa F:

Reprezentacja Portugalii - Reprezentacja Irlandii 1:0 (0:0)
1:0 - Ruben Neves 90+1'

Grupa K:

Reprezentacja Serbii - Reprezentacja Albanii 0:1 (0:1)
0:1 - Rey Manaj 45+1'

Komentarze (2)
avatar
ΤreserΚlonόw
11.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Ciekawe czy w Portugali wylał sie megatonowy hejt na Ronaldo za niewykorzystaną 11stke, bo u nas w Polszy to Roberta by za to ukrzyżowali w mediach 
Zgłoś nielegalne treści