W niedzielę kobieca drużyna FC Barcelony wygrała na wyjeździe 6:0 z Atletico Madryt. Ewa Pajor opuściła plac gry w 71. minucie. Polka upadła na murawę po starciu z Lauren Leal, a jej noga wygięła się pod nienaturalnym kątem. Z boiska zeszła przy asyście klubowych medyków. Nie potrafiła powstrzymać łez.
W hiszpańskich mediach pojawiły się pierwsze informacje nt. stanu zdrowia piłkarki. Według "Mundo Deportivo" 28-latka przeszła już wstępne badania lekarskie. Chociaż jeszcze nie zdiagnozowano dokładnie jej urazu, to sytuacja ma wyglądać bardzo poważnie.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
"Zawodniczka padła na murawę i już pierwsze badania nie napawają optymizmem. Zarówno sama piłkarka, jak i lekarze mają złe przeczucia. W poniedziałek w Barcelonie zaplanowano rezonans magnetyczny, który ma dokładnie określić zakres urazu, ale nastroje w drużynie są bardzo pesymistyczne" - czytamy.
Parę godzin po meczu oficjalny komunikat wydała FC Barcelona. "Zawodniczka pierwszego zespołu Ewa Pajor opuściła boisko z powodu skręcenia prawego kolana. Jutro (w poniedziałek) przejdzie badania lekarskie i dodatkowe testy, aby określić dokładny zakres urazu" - przekazano.
Kontuzja Pajor byłaby dużym problemem dla FC Barcelony. Polka to ważna postać w tej drużynie. W sezonie 2025/2026 zanotowała już sześć goli i trzy asysty w rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy oraz strzeliła dwie bramki w Lidze Mistrzyń.
Również w niedzielnym meczu z Atletico wpisała się na listę strzelczyń. W 53. minucie wykorzystała płaskie zagranie Aitany Bonmati z bocznego sektora boiska i z bliska zdobyła trzecią bramkę dla "Dumy Katalonii". Kontuzjowaną Polkę zastąpiła Kika Nazareth.