"Totalne nieporozumienie". Szczęsny naprawdę się tym zajmował

Twitter / FC Barcelona / Wojciech Szczęsny podczas treningu
Twitter / FC Barcelona / Wojciech Szczęsny podczas treningu

Wojciech Szczęsny, wybitny polski bramkarz, swoje pierwsze kroki w sporcie stawiał wcale nie na boisku. Zdziwisz się, co robił.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć dziś Wojciech Szczęsny jest kojarzony głównie z piłkarskimi triumfami, jego sportowa kariera miała nietypowy początek. Bramkarskie umiejętności mogły rozwijać się dzięki... młodzieńczym zajęciom na parkiecie tanecznym.

Szczęsny w dzieciństwie, razem ze swoim starszym bratem Janem, uczęszczał na lekcje tańca towarzyskiego.

To ojciec był inicjatorem tych zajęć, choć sam piłkarz FC Barcelony przyznaje, że udział w nich był dla niego "totalnym nieporozumieniem". Te doświadczenia wzbogaciły jednak jego rozwój sportowy, dostarczając umiejętności poprawiających koordynację ruchową.

ZOBACZ WIDEO: Gdzie jest granica wieku w wyścigach samochodowych? "Ona się przesuwa"

Jan Szczęsny wspomina, że w ich rodzinie zawsze dominował sportowy klimat. - Byliśmy zachęcani do różnorodnych sportów, choć nikt nie naciskał na wybór piłki nożnej - deklarował w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Rozpoczynając przygodę z tańcem, młody Szczęsny początkowo się krępował, ale z czasem przełamał te opory. Jego mama, Alicja Szczęsna w filmie "Szczęsny" opublikowanym na platformie Amazon Prime Vide, zdradziła, że widząc brata na parkiecie, Wojtek zaczął się bardziej angażować. Wspomina także odwagę syna podczas turnieju, gdy zdecydował się tańczyć z dziewczynką dużo od niego wyższą.

- To był turniej tańca towarzyskiego, w którym chłopcy wybierali sobie partnerki. Wojtek upatrzył sobie partnerkę z daleka, wziął ją za rękę i zaprowadził na parkiet. Jakie było nasze zdumienie, kiedy dziewczynka wstała i okazała się od niego o głowę wyższa. Wojtek nie pękł - mówi mama polskiego golkipera.

Jan dodaje, że doświadczenia taneczne były kluczowe nie tylko dla ruchu, ale i dla przyszłej kariery jego brata. Koordynacja, jaką rozwijali podczas wspólnych treningów, miała znaczenie również na boisku.

Komentarze (1)
avatar
ggdd
16.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego, pismaku Pankowiak, nie streściłeś całego filmu? Nie zapamiętałeś nic więcej? 
Zgłoś nielegalne treści