Feralna sytuacja miała miejsce w sobotnim meczu między Expomem Krośniewianką Krośniewice a SAP II Parzęczew. Już w trakcie meczu zawodnicy drużyny gospodarzy reagowali agresywnie na decyzje arbitra, a nawet kierowali w jego stronę groźby. W efekcie pokazał on aż 14 kartek - 10 żółtych i cztery czerwone.
- Marcin Błaszczyk powiedział do mnie najpierw: "co ty k***a o**********z", a potem mi groził słowami: "zabiję cię i z*****ę". Drugi zawodnik tej drużyny, Krystian Osiński, najpierw powiedział: "co ty k***a jesteś ślepy d****u j****y", a potem dodał "Poczekam na ciebie przy samochodzie" - relacjonował Mateusz Waśkiewicz w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Kibice uderzyli w Tuska. Zapytaliśmy Polaków, co o tym sądzą
To jeszcze nie wszystko. Arbiter w protokole meczowym opisał sytuację, która wydarzyła się już po zakończeniu spotkania. Waśkiewicz poinformował, że pięciu kibiców wtargnęło na murawę, chcąc go pobić. W obronie 21-latka stanęli piłkarze gospodarzy, którzy później eskortowali go do samochodu.
Kolejny incydent miał mieć miejsce, gdy młody sędzia opuszczał już teren stadionu w Krośniewicach. Jeden z kibiców miał zatarasować przed nim bramę wyjazdową. "Powiedział, że mnie znajdzie na Witowie, tam gdzie mieszkam, i mnie zabije oraz zaj****" - relacjonował arbiter. Inni fani lokalnej drużyny podobno uderzali też w karoserię i szyby jego pojazdu.
Incydent został zauważony przez Łódzki Związek Piłki Nożnej. "Express Ilustrowany" skontaktował się z Tomaszem Krakowińskim, przewodniczącym jego Wydziału Dyscypliny. Przekazał on, że Expom Krośniewianka został ukarany dwumiesięcznym zakazem rozgrywania meczów w roli gospodarza na swoim stadionie.
Wyciągnięto również bezpośrednie konsekwencje wobec agresywnych piłkarzy. - Jeden z zawodników, Marcin Błaszczyk, który groził sędziemu śmiercią, otrzymał roczną dyskwalifikację, natomiast Krystian Osiński, który również kierował wulgaryzmy i groźby wobec arbitra, został zawieszony na sześć miesięcy. Klub przesłał oficjalne przeprosiny, a prezes wyraził skruchę i potępił zachowanie zawodników - podkreślił Krakowiński.