Widzew Łódź ogłosił zaskakującą roszadę trenerską na finiszu przygotowań do ligowego meczu z Radomiakiem. Patryk Czubak po zaledwie sześciu spotkaniach przestał prowadzić zespół. Jego miejsce zajął Igor Jovicević, szkoleniowiec z doświadczeniem na rynkach międzynarodowych.
Nowy trener podpisał kontrakt do 30 czerwca 2027 r. Klub informuje, że w umowie przewidziano klauzule umożliwiające przedłużenie współpracy o kolejne 12 miesięcy. Jak przekazał pełnomocnik zarządu ds. sportu Dariusz Adamczuk, wybór padł na profil szkoleniowca, który ma dopasować się do obecnej kadry i przyspieszyć rozwój drużyny.
- Po dołączeniu do Widzewa i przeprowadzeniu rozeznania uznałem, że tym, czego ta drużyna w tej chwili potrzebuje, jest doświadczony na rynku międzynarodowym szkoleniowiec z określoną wizją futbolu - powiedział Dariusz Adamczuk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... to już trzeci trener Widzewa Łódź na przestrzeni rundy jesiennej. Głos w tej sprawie zabrał Wojciech Kowalczyk, który dodał ironiczny wpis w mediach społecznościowych.
"Święta spędzi w domu i bez pracy" - skomentował były reprezentant Polski na platformie X.
Bilans Czubaka to sześć meczów: dwa zwycięstwa i trzy porażki w lidze oraz awans w STS Pucharze Polski po rzutach karnych. Mimo ligowej wygranej w Niecieczy w poprzedniej kolejce, klub zdecydował o zmianie. Umowę rozwiązano, a w sztabie nie są planowane dodatkowe roszady.
Jovicević prowadził m.in. NK Celje, Dinamo Zagrzeb, Szachtar Donieck i Łudogorca Razgrad. Z Szachtarem sięgnął po mistrzostwo Ukrainy w sezonie 2022/23, a z Łudogorcem zdobył mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Bułgarii w sezonie 2024/25. Ostatnio pozostawał bez pracy po rezygnacji z 9 czerwca, która – jak podano – była podyktowana względami osobistymi.