Przed przerwą na mecze reprezentacji FC Barcelona przegrała spotkania w Lidze Mistrzów i w La Lidze. W tej drugiej po porażce straciła pozycję lidera. Sobotni rywal Girona słabo wszedł w sezon, dopiero w ostatniej serii odniósł premierowe zwycięstwo.
Zespół Hansiego Flicka ma problemy z urazami. Dzięki temu w bramce stanął kolejny raz Wojciech Szczęsny, który zastąpił między słupkami Joana Garcię. Niezdolny do gry był Robert Lewandowski. Na środku ataku wystąpił Antonio Fernandez, ale niewiele zdziałał i nie wyszedł na drugą połowę.
W spotkaniu rozgrywanym na Stadionie Olimpijskim do przerwy padły dwa gole, po jednym dla każdej z drużyn. Pretensje do siebie mieli goście, którzy po trzech kwadrans powinni prowadzić co najmniej trzema bramkami.
Zaczęło się dość szybko. Blaugrana prowadziła od 13. minuty. Pedri biegł z piłką w polu karnym i płasko uderzył z ok. czternastu metrów. Futbolówka przy słupku wtoczyła się do siatki. Girona odpowiedziała już po siedmiu minutach. Wówczas po dośrodkowaniu piłka dotarła do Axela Witsela, który efektowną przewrotką pokonał Szczęsnego.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
W kolejnych minutach to goście powinni zdobyć gole. W 23. minucie błąd popełnił Jules Kounde. Władysław Wanat znalazł się w sytuacji sam na sam ze Szczęsnym. Bramkarz zdołał odbić piłkę. Po chwili pomylił się Pedri. Na bramkę mknął Portu, jednak trafił w słupek.
Blaugrana odpowiedziała strzałem Frenkiego de Jonga, który odbił Paulo Gazzaniga. Po dwóch kwadransach Marcus Rashford uderzył z rzutu wolnego w poprzeczkę. Sześć minut przed przerwą Bryan Gil przestrzelił w sytuacji sam na sam. Minęło niespełna 120 sekund, kiedy Witsel w dobrej sytuacji nie trafił w bramkę.
Po przerwie wciąż trwała wymiana ciosów, ale próby nie znajdowały drogi do bramki. Blisko gola był Fermin Lopez, którego mocny strzał obronił Gazzaniga. Chwilę później, po drugiej stronie boiska, kolejną dobrą szansę zmarnował Gil. Wspomniany Lopez w 52. minucie uderzył z dystansu w zewnętrzną część słupka.
Dziesięć minut później piłka znalazła się w bramce gości po strzale w zamieszaniu Pau Cubarsiego. Sędzia trafienia nie uznał, dopatrując się faulu w ataku Erica Garcii na Hugo Rinconie.
Drużyna Hansiego Flicka podejmowała częste próby strzałów na bramkę rywala, ale większość nie mogła zagrozić golkiperowi z Argentyny. Gospodarze starali się atakować, ale nie kreowali zbyt wielu okazji.
W doliczonym czasie na trybuny wyrzucony został Hansi Flick, który skomentował decyzję sędziego o doliczeniu czterech minut do drugiej połowy.
W 93. minucie gospodarze zadali cios na wagę wygranej. Frenkie de Jong zagrał z prawej strony do Ronalda Araujo, a ten z kilku metrów zdobył gola na wagę wygranej.
FC Barcelona - Girona FC 2:1 (1:1)
1:0 - Pedri 13'
1:1 - Axel Witsel 20'
2:1 - Ronald Araujo 90+3'
Składy:
FC Barcelona: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Eric Garcia, Pau Cubarsi, Alex Balde (76' Gerard Martin) - Pedri (63' Andreas Christensen), Frenkie de Jong, Marc Casado (81' Ronald Araujo) - Lamine Yamal (63' Roony Bardghji), Antonio Fernandez (46' Fermin Lopez), Marcus Rashford.
Girona FC: Paulo Gazzaniga - Hugo Rincon, Vitor Reis, Daley Blind, Alex Moreno - Bryan Gil (63' Jhon Solis), Arnau Martinez (80' Lancinet Kourouma), Axel Witsel, Joel Roca (68' Yaser Asprilla) - Portu (63' Wiktor Cyhankow), Władysław Wanat (68' Cristhian Stuani).
Żółte kartki: Araujo (Barcelon) oraz Stuani, Moreno (Girona).
Sędzia: Jesus Gil Manzano.
rodzina czy kasa ?