Ledwie Jerzy Brzęczek został selekcjonerem reprezentacji Polski U-21, a Biało-Czerwoni grają jak z nut. W eliminacjach do młodzieżowych mistrzostw Europy odnieśli już cztery zwycięstwa i to w bardzo dobrym stylu. W ostatnim spotkaniu rozgromili na wyjeździe Szwedów aż 6:0.
Takie wyniki sprawiły, że wielu ekspertów i kibiców cofnęło się do wydarzeń ze stycznia 2021 roku. Wówczas to Brzęczek został zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, choć wywalczył z nią awans na Euro 2020 (z powodu pandemii COVID-19 impreza odbyła się latem 2021 roku).
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
W programie "Kosa na Kosa" w Polsacie Sport do tamtej sytuacji odniósł się Roman Kosecki. Przypomniał, że to ówczesny prezes PZPN Zbigniew Boniek był gorącym zwolennikiem dokonania zmiany. Po dymisji Brzęczka stanowisko to objął Paulo Sousa. Portugalczyk odszedł ze sztabu Biało-Czerwonych, gdy ta walczyła o miejsce na mundialu 2022.
- Trzeba powiedzieć, że nie pozbyli się, a pozbył. Wybór trenera reprezentacji pozostaje w gestii prezesa, tak jest przyjęte. Prezes przedstawia na zarządzie, a zarząd to akceptuje. Decyzję o zwolnieniu też podejmuje prezes i bierze pełną odpowiedzialność - stwierdził Kosecki.
Były reprezentant Polski przyznał również, że nie do końca fair zachowali się niektórzy piłkarze. W kuluarach wiele mówiło się o nie najlepszych relacjach selekcjonera z zawodnikami. W pamięci kibiców zapadło słynne milczenie Roberta Lewandowskiego przez 8 sekund, gdy po przegranym meczu z Włochami (0:2) w Lidze Narodów został zapytany przez dziennikarza TVP Sport o pomysł na grę.
- Chyba też nie do końca profesjonalnie zachowała się drużyna, bo paru chłopców wybrało się zwolnić trenera, co jest według mnie nieprofesjonalne. Tak samo okazało się, że później chcieli zwalniać kolejnych trenerów - dodał "Kosa".
Brzęczek był selekcjonerem reprezentacji Polski od lipca 2018 do stycznia 2021 roku. Za jego kadencji Biało-Czerwoni wygrali 12 spotkań, 5 zremisowali, a 7 przegrali. Trenerowi zarzucano jednak to, że jego drużyna nigdy nie pokonała wyżej notowanego rywala. Uważano, że Biało-Czerwoni mogą także prezentować lepszy styl.
Podniecacie się wynikami na początku a zobaczycie za parę miesięcy.