Raków Częstochowa był po prostu fatalny. Beznadziejny. Okropny. Wygląda na to, że przerwa reprezentacyjna rozregulowała drużynę, która przecież w ostatnich tygodniach prezentowała się bardzo korzystnie.
Remisy z Legią Warszawa i Lechem Poznań, następnie trzy wygrane z rzędu w Ekstraklasie i Lidze Konferencji bez straconego gola.
Jednak w sobotę wieczorem grała tylko Cracovia. "Pasy" zrehabilitowały się za przegraną w Gdyni dwa tygodnie temu.
Pierwsze pół godziny? Taktyczne szachy, mecz dla koneserów. Zwał jak zwał. Na boisku nie działo się absolutnie nic. Można było delektować się wyłącznie grą defensywną jednej i drugiej drużyny.
W końcu jednak nastąpiło przełamanie. Mateusz Klich zagrał na wolne pole, Filip Stojilković dopadł do piłki po błędzie Bogdana Racovitana, zagrał wzdłuż piątki, a Martin Minczew dokonał egzekucji przed pustą bramką. Tuż po zmianie stron Cracovia zadała kolejny cios po kontrataku, a do siatki trafił Mauro Perković. I Raków już się nie podniósł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Był reprezentantem Anglii. Szok, na jakiś boiskach gra obecnie
Cracovia awansowała na trzecie miejsce w Ekstraklasie. Trener Marek Papszun ma o czym myśleć, bo jego drużyna zaprezentowała się w Krakowie z najgorszej strony. To niezbyt dobry prognostyk przed czwartkowym spotkaniem z Sigmą Ołomuniec w Lidze Konferencji.
Wygrana Cracovii jest w pełni zasłużone (do przerwy statystyka strzałów wynosiła 10-1 na korzyść gospodarzy). Raków w ofensywie nie istniał. Nie było widać żadnego pomysłu na grę do przodu. Po zmianie stron nie zmieniło się nic.
Oglądaliśmy podania w poprzek boiska, które nic nie wnosiły. Zresztą, częstochowianie oddali przez ponad dziewięćdziesiąt minut trzy marnej jakości strzały. Jedyny celny w wykonaniu Patryka Makucha w 87. minucie, z którym bez problemu poradził sobie Sebastian Madejski. Dramat.
Podopieczni Luki Elsnera kontrolowali sytuację na boisku. I to pomimo dużej przewagi gości w posiadaniu piłki.
Cracovia - Raków Częstochowa 2:0 (1:0)
1:0 Martin Minczew 33'
2:0 Mauro Perković 51'
Składy:
Cracovia: Sebastian Madejski - Dominik Piła, Gustav Henriksson, Bosko Sutalo, Oskar Wójcik, Mauro Perković - Otar Kakabadze (66' Michał Rakoczy), Mateusz Klich (81' Ajdin Hasić), Mikkel Maigaard (90+2' Karol Knap), Martin Minczew (66' Amir Al-Ammari) - Filip Stojilković (81' Kahveh Zahiroleslam).
Raków: Kacper Trelowski - Michael Ameyaw (72' Ibrahima Seck), Apostolos Konstantopulos, Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas, Adriano Amorim - Lamine Diaby-Fadiga (59' Patryk Makuch), Oskar Repka, Karol Struski (59' Marko Bulat), Tomasz Pieńko (59' Imad Rondić) - Jonatan Braut Brunes (82' Ivi Lopez).
Żółte kartki: Maigaard, Klich, Henriksson (Cracovia) oraz Adriano Amorim, Konstantopulos, Svarnas, Rondić (Raków).
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).