Podczas sobotniego meczu między FC Barceloną a Gironą zawodnicy obu drużyn wyrazili sprzeciw wobec planów rozegrania spotkania La Ligi w Miami. Jak podaje "Marca", protest został zainicjowany przez Hiszpański Związek Piłkarzy (AFE) i miał na celu zwrócenie uwagi na braki w transparentności i dialogu.
Piłkarze Girony stanęli w miejscu przez pierwsze 15 sekund meczu, co było symbolicznym gestem. Barcelona przyłączyła się do tej akcji, stojąc nieruchomo w tym czasie. Na ekranach stadionu pojawił się napis "Zaangażowanie na rzecz pokoju".
ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota
AFE ogłosiło, że podczas dziewiątej kolejki La Ligi wszystkie mecze rozpoczną się symbolicznym protestem, podkreślając brak zgody zawodników na brak dialogu z kierownictwem hiszpańskich rozgrywek.
Związek wyraził swoje niezadowolenie z pominięcia Barcelony i Villarrealu w tych działaniach, mimo że oba kluby złożyły wniosek o rozegranie meczu w USA.
Piłkarze apelują o stworzenie nowej platformy do dialogu z ligą, aby móc omawiać kwestie dotyczące ich życia zawodowego i zapewnić przestrzeganie aktualnych przepisów.