Hansi Flick został odesłany na trybuny po sporze z arbitrem Gilem Manzano. Choć próbował porozmawiać z sędzią, ten odmówił dialogu. Flick przyznał, że jego emocjonalna reakcja była niezamierzona. - Jeśli nie chce rozmawiać, to jego decyzja, muszę ją zaakceptować - powiedział Flick cytowany przez "Mundo Deportivo". Szkoleniowiec uważa, że niewykluczone, iż czerwona kartka pomogła zespołowi w osiągnięciu zwycięstwa.
Flick z entuzjazmem przyjął gol Ronalda Araujo, który jego decyzją zmienił pozycję na boisku. - Jestem szczęśliwy z jego występu. On sam chciał grać wyżej - przyznał trener. Postawił obrońcę jako napastnika, co było sporym ryzykiem, które ostatecznie się opłaciło.
ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota
Opowiadając o zmianach w składzie, Flick zauważył potrzebę odpoczynku dla kluczowych zawodników, takich jak Pedri, przed ważnymi meczami w Lidze Mistrzów i El Clasico. - Musimy umiejętnie zarządzać jego minutami - podkreślił Niemiec.
Flick odniósł się również do zmiany Toniego Fernandeza na Fermina Lopeza. Decyzja była strategiczna i oparta na gotowości zawodnika do gry przez 45 minut.
Choć Flick jest krytyczny wobec pewnych aspektów gry zespołu, ceni zdobyte punkty. - Musimy poprawić presję na piłkę i dynamikę. Ta wygrana dała nam niezbędną pewność siebie - stwierdził trener, podsumowując znaczenie zwycięstwa dla przyszłej formy drużyny.