Andrij Szewczenko, prezydent Ukraińskiej Federacji Piłki Nożnej (UAF), został wybrany szefem Komisji ds. Przyszłości Piłki Nożnej w strukturach FIFA.
Z jednej strony, to prestiżowa posada i forma docenienia legendy futbolu. Z drugiej, w Ukrainie niektórzy odebrali tę nominację jako kontrowersyjny ruch. Szewczenkę publicznie skrytykował znany dziennikarz Igor Burbas.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Był reprezentantem Anglii. Szok, na jakiś boiskach gra obecnie
Zwrócił on uwagę na fakt, że w komisjach FIFA zasiądzie także czterech przedstawicieli Rosji.
- Przedstawiciele Rosji zostali wprowadzeni do czterech komisji FIFA. I to do ważnych, nie takich jak ta od Szewczenki. Do komisji, które mają znaczenie: odwoławczej i tak dalej. Szewczenko otrzymał stanowisko w komisji, która została dla niego utworzona - stwierdził Burbas na kanale "BurBuzz" na YouTube.
Skierował on poważny zarzut pod adresem byłego napastnika m.in. AC Milanu oraz Chelsea.
- Andrij Nikołajewicz otrzymał stanowisko w zamian za to, że nie sprzeciwiał się powrotowi Rosjan do międzynarodowej piłki nożnej - wypalił Burbas.
Przypomnijmy, że tuż po inwazji Rosji na Ukrainę - w lutym 2022 r. - wszystkie rosyjskie drużyny oraz reprezentacje zostały wykluczone z uczestnictwa w oficjalnych turniejach pod egidą FIFA i UEFA. Wprawdzie ostatnio pojawiały się głosy o powrocie Rosjan do międzynarodowego futbolu, ale dopóki ich kraj prowadzi działania wojenne, wydaje się to niemożliwe.
Reprezentacja Rosji od ponad trzech lat rozgrywa jedynie mecze towarzyskie. W listopadzie br. pokonała u siebie Iran (2:1) oraz Boliwię (3:0). Wcześniej miała sporo problemów ze znalezieniem sparingpartnerów na niezłym poziomie. Mierzyła się m.in. z tak egzotycznymi rywalami jak: Brunei, Grenada czy Kenia.