Piszczek odchodzi ze Stali

Bartłomiej Piszczek jest kolejnym zawodnikiem, który w zimie opuścił szeregi Stali Stalowa Wola. Podstawowy obrońca Stalówki sam poprosił o rozwiązanie kontrakty z klubem z Podkarpacia. - Wycofał się mój sponsor i dlatego podjąłem taką decyzję - powiedział Piszczek.

Bartłomiej Piszczek w czwartkowe przedpołudnie rozwiązał za porozumieniem stron umowę ze Stalą Stalowa Wola. 28-letni obrońca do Stalowej Woli trafił w zimie 2008 roku z Górnika Wieliczka. Wcześniej występował m.in. w Garbarni Kraków i Dalinie Myślenice. Na Podkarpacie tego defensora ściągnął były szkoleniowiec zielono-czarnych Władysław Łach. Przed rozpoczęciem obecnego sezonu wydawało się, że Piszczek nie będzie grał w Stalowej Woli, ale ostatecznie zdecydował się podpisać nową umowę, która w czwartek została rozwiązana. - Nie jestem już piłkarzem Stali. Na razie nie wiem gdzie będę grał. Rozmawiałem już z dwoma menadżerami, którzy będą szukać mi nowego klubu. Chciałbym, żeby była to ekipa z ambicjami, która nie będzie walczyła tylko o utrzymanie. Na razie nie wiem, czy to będzie jakiś zespół z pierwszej ligi, czy z drugiej. Najchętniej zagrałbym w drużynie ze Śląska. Nie ukrywam, że najchętniej nie wybierałbym się dalej niż 100 km od Krakowa. Taka opcja jednak istnieje jeśli będzie to klub z ekstraklasy - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl były zawodnik jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze.

28-letni podstawowy obrońca zielono-czarnych w Stalówce występował przez dwa lata. Ten okres był dla niego udany. Stal dwa razy wywalczyła upragnione utrzymanie. Piszczek żałuje, że wiosną nie będzie grał w zielono-czarnych barwach, gdyż chciałby pomóc Stalowcom w walce o zachowanie ligowego bytu. - Te dwa lata spędzone na Podkarpaciu były dla mnie bardzo miłe. Dwa razy udało nam się utrzymać na zapleczu ekstraklasy. W Stalówce grałem praktycznie cały czas. Jestem z siebie zadowolony. Czasami zdarzały się słabsze mecze. Na pewno ostatnia runda dla mnie jak i całego zespołu była bardzo. Jest mi trochę żal opuszczać tą ekipę w takim momencie. Kontrakt miałem do końca czerwca, ale wycofał się mój sponsor. Wiem jaka jest sytuacja w drużynie i nie chciałem wiązać się z klubem, gdyż ma on problemy z terminowością wypłat dla pozostałych chłopaków. Mam na utrzymaniu rodzinę i nie chciałbym się zadłużać. Dlatego podjąłem taką, a nie inną decyzję - zakończył Bartłomiej Piszczek.

Źródło artykułu: