Przyjaciel Iordanescu postawił sprawę jasno. "On chce odejść"

Getty Images / Na zdjęciu: Edward Iordanescu chce odejść z Legii Warszawa
Getty Images / Na zdjęciu: Edward Iordanescu chce odejść z Legii Warszawa

Czy Edward Iordanescu odejdzie z Legii Warszawa? Jego bliski współpracownik Daniel Stanciu wypowiedział się w tym temacie w rumuńskich mediach. - On chce odejść. Szanse oceniam 50 na 50 - powiedział.

Od kilkudziesięciu godzin Polska żyje główne tematem Legii Warszawa i Edwarda Iordanescu. Nikt nie mówi o czwartkowym meczu z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji.

Wokół stołecznego klubu jest gorąco za sprawą rumuńskiego trenera, który po spotkaniu z Zagłębiem Lubin miał podać się do dymisji. Co prawda zaprzeczył temu Fredi Bobic na antenie Canal+, natomiast faktem jest, że atmosfera w Legii jest burzliwa.

Nowe informacje przekazał we wtorek Daniel Stanciu. To bliski współpracownik trenera Iordanescu. Zresztą niedawno gościł u niego w Warszawie.

- Poprosił o polubowne rozwiązanie kontraktu. Presja jest ogromna. Nie wiem, jak latem opracowali strategię, jest wiele rzeczy do omówienia, ale nie mogę też zdradzać zbyt wielu szczegółów, bo nie chciałbym postawić go w trudnej sytuacji wobec Legii. Ale to fakt: negocjuje swoje odejście - powiedział Stanciu w programie iAMsport LIVE.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Był reprezentantem Anglii. Szok, na jakiś boiskach gra obecnie

W poniedziałek z trenerem Iordanescu spotkali się dyrektor sportowy Michał Żewłakow oraz wspomniany już Bobic. - Zapewnili trenera o swoim wsparciu - relacjonuje Stanciu.

- Mimo wszystko Edi był rozczarowany, bo latem sprzedano mu ośmiu podstawowych zawodników za ponad 15 milionów euro, a w ich miejsce sprowadzono takich, którzy nie prezentują odpowiedniego poziomu - zaznacza.

Stanciu dodał, że dziś (tj. we wtorek) odbędzie się kolejna tura rozmów. - Szanse są 50 na 50 - powiedział.

Czyli nie powiedział w zasadzie nic. 50 na 50 oznacza nie mniej, nie więcej, że Iordanescu odejdzie lub nie.

- W Legii jest ogromna presja. Edi wiedział, gdzie trafia, ale część obietnic nie została spełniona. On chce odejść. Problem w tym, że w czwartek Legia gra z Szachtarem. W środę rano drużyna leci do Krakowa, a w niedzielę czeka ją ważne spotkanie z Lechem Poznań - powiedział Stanciu.

Komentarze (3)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Całą noc przesiedział na SF, produkował się pod każdym artykułem i od świtu dalej walczy, wszędzie pierwszy i go najwięcej HAHAHAHA CO ZA DRAMAT SAMOTNEGO ZGREDA CZATOWEGO :D 
avatar
Jozin Zagroda
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener ma rację, bo został postawiony przed faktem dokonanym osłabienia drużyny, to tak jakby zawodnikowi F1 odebrano bolid i kazano się dalej ścigać na gokardzie 
avatar
Franczeska and kale-sons
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Edek wierzymy w Ciebie, ale po porażce w czwartek z ukrami, robimy strajk i wyrzucamy wszystkich ukrów ze stadionu - pozostanie ze 100 osób, narodowości nie określonej, dużo z rodzin piłkarzy 
Zgłoś nielegalne treści