Gdy stało się jasne, że Pini Zahavi spotka się z Joanem Laportą, od razu pojawiły się spekulacje w katalońskich mediach, że dotyczy to przyszłości Roberta Lewandowskiego. Tak się jednak nie stało. Celem rozmowy nie była kwestia ewentualnego przedłużenia kontraktu Polaka.
"Spotkanie miało przede wszystkim charakter biznesowy - omawiano różne możliwości wsparcia finansowego klubu oraz potencjalne formy współpracy, które mogłyby poprawić sytuację ekonomiczną Barcelony" - pisaliśmy we wtorkowy poranek (czytaj TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Kibice uderzyli w Tuska. Zapytaliśmy Polaków, co o tym sądzą
Z informacji uzyskanych przez Fabrizio Romano, znanego i sprawdzonego dziennikarza, wynika, że nie był to jedyny temat rozmów. Okazuje się, że poruszono także wątek piłkarza FC Barcelony. Mowa o Ebrimie Tunkarze, który jest reprezentowany przez Zahaviego.
"Jednym z głównych powodów wizyty agenta Piniego Zahaviego w Barcelonie w tym tygodniu był utalentowany skrzydłowy Ebrima Tunkara. Barca przedstawiła swój plan długoterminowego zatrzymania Ebrimy; 15-letni skrzydłowy jest postrzegany jako kolejny wielki talent" - napisał Romano na X-ie.
Dodajmy, że plotki o tym, że przedmiotem rozmowy Zahaviego z Laportą była przyszłość Lewandowskiego, wynikały z faktu, że kontrakt Polaka z Barceloną wygasa w czerwcu 2026 roku. Z medialnych doniesień wynika, iż umowa najprawdopodobniej nie zostanie przedłużona.
Apel do ludzi dobrej woli: ***Współczujmy cierpiącym nieudacznikom***