Trener mistrzów Polski zdecydował się w tym meczu na wiele rotacji. Niels Frederiksen nie mógł jednak spodziewać się tego, jak będzie wyglądać pierwsza połowa rywalizacji w spotkaniu Ligi Konferencji.
Lech Poznań nie zdominował rywala i nie potrafił przejąć inicjatywy. Lincoln Red Imps grał za to bez kompleksów i odważna postawa tego zespołu przyniosła efekt w 33. minucie zmagań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piłkarz Jagiellonii pokazał swój muzyczny talent
Wówczas jeden z zawodników gospodarzy zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne "Kolejorza". Tam piłka została zgrana przez piłkarza drużyny z Gibraltaru i nabiegł na nią Kike Gomez.
Hiszpan oddał mocny strzał, z którym nie poradził sobie Bartosz Mrozek. Gospodarze mieli powód do wielkiej radości, a Lech jeszcze kilkanaście minut, by zmienić wynik przed zmianą stron.
Ta sztuka się mistrzom Polski nie udała i pierwsza połowa zakończyła się sensacyjnym rezultatem. W przerwie Frederiksen dokonał trzech zmiany. Boisko opuścili: Leo Bengtsson, Yannick Agnero i Robert Gumny. Na murawie pojawili się: Luis Palma, Taofeek Ismaheel oraz Joel Pereira. Ostatecznie Lincoln wygrał 2:1.