Andreas Christensen przyszedł do FC Barcelony w 2022 roku z Chelsea na zasadzie wolnego transferu. Dzięki temu, że Duńczyk to bardzo solidny obrońca, kibice i eksperci uznali ten transfer za jeden z lepszych w ostatnich latach. Jednak obecnie klub ma z piłkarzem niemałe problemy.
Podczas gry w "Dumie Katalonii" 29-latek często zmagał się z kontuzjami, lecz trenerzy zwykle mieli do dyspozycji dużą liczbę środkowych obrońców. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Według katalońskiego portalu RAC1 Duńczyk aktualnie zmaga się z urazem łydki, dlatego nie wystąpił w niedzielnym El Clasico (1:2).
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
To już kolejne kłopoty tego piłkarza w ciągu tygodnia, ponieważ siedem dni temu zawodnik miał problemy żołądkowe. Z tego powodu nie pojawił się na poniedziałkowym treningu i nie wystąpił we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus (6:1).
Wszystko to sprawia, że władze Barcelony coraz bardziej utwierdzają się w przekonaniu, by nie przedłużać ważnego do lata 2026 r. kontraktu z obrońcą.
W tym sezonie duński zawodnik rozegrał dziewięć spotkań i nie zdobył żadnej bramki ani nie zanotował asysty.