Szef Kolegium Sędziów stanowczo o piśmie Jagiellonii. Jasna deklaracja

Getty Images / Eurasia Sport Images/YouTube/Meczyki / Piłkarze Jagiellonii, Bartosz Frankowski i Marcin Szulc (w kółku)
Getty Images / Eurasia Sport Images/YouTube/Meczyki / Piłkarze Jagiellonii, Bartosz Frankowski i Marcin Szulc (w kółku)

Głośnym echem odbiła się sytuacja z meczu Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok (2:1). Poważny błąd popełnił zespół sędziowski. "Duma Podlasia" wystosowała w tej sprawie pismo, do którego na kanale "Meczyki" odniósł się Marcin Szulc.

Sytuacja miała miejsce w 70. minucie spotkania Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok. Dimitris Rallis biegł w kierunku bramki i przed polem karnym sfaulował go Josema.

Sędzia Bartosz Frankowski nie pokazał czerwonej kartki hiszpańskiemu obrońcy. Nie interweniował też system VAR.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na murawie! Kibic uderzył piłkarza

Arbiter z Torunia nie będzie uwzględniany w najbliższym czasie przy obsadzie najbliższych meczów. 27 października Jagiellonia poinformowała, że złożyła oficjalne pismo w tej sprawie (więcej TUTAJ).

O komentarz w tym temacie został poproszony Marcin Szulc. Szef Kolegium Sędziów odniósł się do tej kwestii na kanale "Meczyki".

- Dla mnie ważna jest komunikacja, natomiast nie chcę, aby przebiegała ona za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wczoraj późnym wieczorem otrzymałem tę informację, dziś po naszym spotkaniu będziemy mieli meeting z zarządem sędziów. Odpowiedź na to pismo musi nastąpić, bo tego wymaga kultura, natomiast nie będziemy tak często odpowiadać na tego rodzaju pisma, a na pewno nie tak szybko, czyli z dnia na dzień - powiedział.

Komentarze (2)
avatar
Jank0
29.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Są równi i równiejsi .Pamiętam sytuację jak dobrze zapowiadający się młody sędzia z podlasia zagrał w STS i został za to zdyskwalifikowany dożywotnio z możliwości sędziowania .Na nic były jego Czytaj całość
avatar
Jank0
29.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Wiadomo , że najpierw trzeba ustalić wersję wygodną dla PZPN , a potem podać do publicznej wiadomości 
Zgłoś nielegalne treści