FC Den Bosch i ADO Den Haag zagrały mecz pełen zwrotów w Pucharze Holandii, a pierwsza z drużyn odniosła zwycięstwo w serii rzutów karnych. Wydarzenia na trybunach zdominowały wtorkowy wieczór. Doszło do starć między grupami kibiców, a na murawę wkroczyła policja z psami.
Fani FC Den Bosch wbiegli na boisko około 56. minuty. Miała to być reakcja na prowokacje ze strony sektora gości, w tym rzucanie pirotechniką i przedmiotami w kierunku trybuny M-Side oraz próby sforsowania ogrodzenia między sektorami.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
Jak zakomunikowała lokalna policja, nie odnotowano zatrzymań w momencie przerwania spotkania. Przed wtorkowym meczem zatrzymano dwie osoby za posiadanie środków pirotechnicznych.
"Jesteśmy pełni odrazy wobec zamieszek. Działania grupy osób zepsuły wieczór zdecydowanej większości kibiców. Zrobimy wszystko, aby sprawców ukarać, wyrzucić ze stadionu i - gdzie to możliwe - pociągnąć do odpowiedzialności karnej" - napisano w oświadczeniu FC Den Bosch.
Po ponad godzinnej przerwie około 400 fanów ADO opuściło sektor gości. Sędzia wznowił spotkanie i w dalszej części meczu obyło się bez zamieszek.