Etta Eyong to jedno z objawień LaLiga. W 10 kolejkach strzelił sześć goli i zaliczył trzy asysty: zaczął w Villarreal (1 gol, 2 asysty), a po zmianie barw błyszczy w Levante (5 goli, 1 asysta).
Jak informuje "Mundo Deportivo", władze FC Barcelony analizują ruch pod warunkiem spełnienia zasad finansowego fair play.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piłkarz Jagiellonii pokazał swój muzyczny talent
W obiegu pojawiła się fotografia sprzed pięciu lat, na której 17-letni wówczas Eyong pozuje w koszulce Barcelony. Zdjęcie wykonano w jego rodzinnym mieście Douala. W Kamerunie dorastał, mając za wzór Samuela Eto'o, jednego z największych napastników kraju.
Jak dodają hiszpańskie media, temat transferu jest rozpatrywany w perspektywie zimowego okna. Jeśli klub dopnie budżet, napastnik chciałby mieć jasność do stycznia, a ewentualny przyjazd do Barcelony nastąpiłby latem. Priorytetem jest utrzymanie formy strzeleckiej w Levante.
Ciekawostką jest relacja Eyonga z Kylianem Mbappe. Obu łączy Douala - stamtąd pochodzi ojciec Francuza. Piłkarze mierzyli się już na boisku i wymieniali wiadomości. Real Madryt nie wyklucza zainteresowania, lecz na dziś pierwszeństwo ma Barcelona.
W Blaugranie Eyong mógłby być następcą Roberta Lewandowskiego. Polak ma ważny kontrakt z klubem do czerwca 2026 roku, a według hiszpańskich mediów umowa nie zostanie przedłużona.