W poniedziałek Goncalo Feio zadebiutuje w roli trenera Radomiaka Radom. Będzie to przy okazji wyjazdowego spotkania z Lechią Gdańsk (godz. 18).
Co trzeba zmienić w pierwszej kolejności? Postawę drużyny na wyjazdach. Z dotychczasowych sześciu delegacji Radomiak przywiózł do domu raptem dwa punkty (bilans 0-2-4).
- Wiem, że Radomiak nie wygrał na wyjeździe od dziesięciu meczów. Mamy wielką szansę, by przełamać tę statystykę. Jestem przekonany, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tak było - powiedział Feio na konferencji prasowej.
- Wszyscy musimy być świadomi, że to nie będzie idealny mecz pod kątem tego, co chcemy grać. Po czterech dniach treningów tak nie będzie, ale chcemy pokazać naszą tożsamość, nasz kierunek - podkreślił nowy trener "Zielonych".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za trafienie. Oddał strzał z ok. 60 metrów
Pytanie tylko, co można zmienić w cztery dni? Feio przejął zespół w czwartek, a pierwszy mecz już w poniedziałek. Czasu wiele nie było.
- Nie jest łatwo mnie usatysfakcjonować, bo ciągle chcę więcej. Nie umiem powiedzieć czy przejąłem zespół będący w kryzysie mentalnym - przyznał Portugalczyk.
Zadanie łatwe jednak nie będzie, bo Lechia - mimo iż jest w strefie spadkowej - to zespół bardzo groźny. Defensywa przecieka, natomiast z przodu jest to ligowa czołówka.
- W kontekście Lechii chciałbym przede wszystkim skierować wyrazy szacunku dla trenera Johna Carvera i jego sztabu. Przejął drużynę w bardzo trudnym momencie i uratował ją przed spadkiem. W tym sezonie mają tyle samo punktów, co my. Lechia jest bardzo trudnym przeciwnikiem. Gra intensywnie, z dużym poświęceniem. Nie ma żadnego problemu, by łamać mecz na fazy przejściowe. Są w tym zabójczy. Bobcek atakuje przestrzeń, Mena jest jednym z najszybszych skrzydłowych w lidze. Mają strzał z daleka, jak Kapić czy Żelizko. Lechia zanotowała też ogromny postęp w ataku pozycyjnym. To zespół, który lubi i chce grać w piłkę - powiedział Feio.
Początek meczu Lechia Gdańsk - Radomiak Radom w poniedziałek o godz. 18.