Pół meczu w dziesięciu, a Bayern Monachium i tak pokazał moc w Lidze Mistrzów

PAP/EPA / Christophe Petit Tesson / Mecz Ligi Mistrzów: Paris Saint-Germain - Bayern Monachium
PAP/EPA / Christophe Petit Tesson / Mecz Ligi Mistrzów: Paris Saint-Germain - Bayern Monachium

Luis Diaz najpierw strzelił dwa gole, później zobaczył czerwoną kartkę, czym zapewnił emocje w starciu Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain. Mistrz Niemiec ograł 2:1 obrońcę trofeum na jego stadionie.

We wtorkowym hicie Ligi Mistrzów spotkały się najlepsze kluby poprzedniego sezonu w Ligue 1 i w Bundeslidze. Dodatkowo, zespół z Paryża jest obrońcą europejskiego pucharu, a dominujący w Niemczech goście mają ochotę na jego detronizację.

Już przed pierwszym gwizdkiem widowisko zapowiadało się ciekawie, a Luis Diaz jeszcze podniósł temperaturę golem na 1:0 w 4. minucie. Bayern nie odpuszcza żadnemu przeciwnikowi i także ekspresowo strzelił bramkę PSG. Luis Diaz wykorzystał dogranie Michaela Olise, który zachował się sprytnie w konfrontacji z Lucasem Chevalierem.

Gracze z Francji próbowali przejąć inicjatywę, ale skończyło się na zdobyciu przewagi w posiadaniu piłki. W 17. minucie Aleksandar Pavlović oddał kolejne groźne uderzenie ze strony Bayernu, ale zabrakło mu dokładności. Dopiero wtedy PSG odpowiedziało, ale trafienie do bramki Ousmane'a Dembele zostało anulowane z powodu spalonego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Paryżanie przeprowadzali kolejne ataki już bez Ousmane'a Dembele, którego zmiennikiem w 26. minucie był Kang-in Lee. Bayern nie przejmował się problemami przeciwnika, a w jego składzie przede wszystkim Luis Diaz. W 32. minucie była bramka na 2:0 kandydata na bohatera meczu. Wykorzystał on złe zachowanie Marquinhosa przy próbie wyprowadzenia piłki.

Na tym skończyło się strzelanie w pierwszej połowie, chociaż były nawet szanse na upokorzenie gospodarzy trzecim golem. Nie wykorzystał jednej z nich Joshua Kimmich. Pojawiła się jednak nadzieja dla PSG, ponieważ druga połowa miała toczyć się w jedenastu na dziesięciu. W czasie doliczonym przed przerwą Luis Diaz zobaczył czerwoną kartkę za brutalny faul na Achrafie Hakimim. Maurizio Mariani wyciągnął ją z kieszeni po wideoweryfikacji.

Było jasne, że PSG będzie przeważać w drugiej połowie, ale Bayern miał całą przerwę na przygotowanie się do szturmu gospodarzy. Czerwona kartka jakoś nie ułatwiła obrońcom trofeum zdobycia bramki Manuela Neuera.

Luis Enrique pomógł swojemu zespołowi zmianami, ponieważ gola na 1:2 strzelił rezerwowy Joao Neves. W 74. minucie PSG złapało kontakt z przeciwnikiem po uderzeniu z powietrza. Do strzelca dogrywał Goncalo Ramos. Po tym golu paryżanie realnie przyspieszyli, a Manuel Neuer napracował się między innymi po strzale Senny'ego Mayulu. Pod naporem Bayern nie dał odebrać sobie zaliczki.

Paris Saint-Germain - Bayern Monachium 1:2 (0:2)
0:1 - Luis Diaz 4'
0:2 - Luis Diaz 32'
1:2 - Joao Neves 74'

Składy:
 
PSG: Lucas Chevalier - Achraf Hakimi (45' Senny Mayulu), Marquinhos, Willian Pacho, Nuno Mendes - Warren Zaire-Emery, Vitinha, Fabian Ruiz (66' Joao Neves) - Chwicza Kvaracchelia, Ousmane Dembele (26' Kang-in Lee), Bradley Barcola (66' Goncalo Ramos)

Bayern: Manuel Neuer - Konrad Laimer, Jonatan Tah, Dayot Upamecano, Josip Stanisić - Joshua Kimmich, Aleksandar Pavlović - Michael Olise (80' Kim Min-Jae), Serge Gnabry (46' Tom Bischof), Luis Diaz - Harry Kane (88' Leon Goretzka)

Żółte kartki: Mendes (PSG) oraz Bischof, Neuer, Stanisić (Bayern)

Czerwona kartka: Luis Diaz (Bayern) /45' - za faul/

Sędzia: Maurizio Mariani (Włochy)

Tabela Ligi Mistrzów:

Tabela zapewniona przez Sofascore
Komentarze (5)
avatar
Koala Miś
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Oby tak dalej
Bravo Bayern 
avatar
LowcaKitu
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
12
10
Odpowiedz
I peowcy w niebo wzięci bo niemiecki klub wygrał. Materiał na pierwszą stronę w polskim sporcie 
avatar
Dziad Parchaty
4.11.2025
Zgłoś do moderacji
11
3
Odpowiedz
Bayern śrubuje rekord AC Milan z 1993 roku, 16 zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach od początku sezonu. Poprzedni rekord pobili już o 3 mecze 
Zgłoś nielegalne treści