Parę dni temu Robert Lewandowski wypowiedział się na temat swojej przyszłości przy okazji konferencji prasowej przed meczem Club Brugge - FC Barcelona.
Padły m.in. słowa, że nigdzie się nie spieszy.
We wtorek temat po raz kolejny podgrzali Hiszpanie. "Sport" napisał, że nie można wykluczyć, że Lewandowski może już latem zakończyć piłkarską karierę. Miałoby się tak stać, gdyby nie udało się porozumieć z Barcą ws. przedłużenia kontraktu lub w przypadku braku umowy z innym liczącym się klubem w Europie.
Otoczenie Lewandowskiego zareagowało niemal natychmiast. Menedżer zawodnika stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom.
Najlepszym rozwiązaniem było jednak... zapytać wprost samego Lewandowskiego. A okazja była idealna, bo kapitan polskiej kadry we wtorek pojawił się na konferencji prasowej.
- Nie chodzi o ruch klubu. Przede wszystkim sam muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, co będę chciał robić. Na ten moment nie znam jeszcze odpowiedzi. Dlatego też mi się nie spieszy. Mam wewnętrzny spokój i to jest najważniejsze. Nawet jeśli - załóżmy - klub by teraz przyszedł, to i tak bym nie odpowiedział. Muszę podjąć najlepszą decyzję dla mnie - powiedział Lewandowski.
Jego obecna umowa z Barceloną obowiązuje tylko do 30 czerwca 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: Był centymetry od pustej bramki. Nie uwierzysz, co zrobił