Sytuacja w tabeli grupy G eliminacji do MŚ 2026 mocno się rozjaśniła po wrześniowych i październikowych meczach. Na czele z dorobkiem 16 punktów jest Holandia. Druga jest Polska, która zgromadziła 13 punktów. Z kolei trzecią pozycję zajmuje Finlandia, która ma 10 punktów, ale i jedno spotkanie rozegrane więcej od Oranje i Biało-Czerwonych.
Przed reprezentacją Polski ostatnie mecze w fazie zasadniczej kwalifikacji do mundialu 2026. Już 14 listopada nasi piłkarze podejmą w Warszawie reprezentację Holandii. Natomiast trzy dni później zagrają na wyjeździe z reprezentacją Malty.
ZOBACZ WIDEO: Kołecki skomentował Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Biorąc pod uwagę rozkład listopadowych meczów, sytuacja w grupie G stała się klarowna. Holendrzy są o krok od zapewnienia sobie bezpośredniego awansu na MŚ 2026. Natomiast Polacy potrzebują tylko punktu, aby mieć pewne miejsce w marcowych barażach. Wystarczy więc tylko nie przegrać na wyjeździe z Maltańczykami.
Ale to nie wszystko, ponieważ Polacy walczą o jak najlepsze rozstawienie przed losowaniem marcowych baraży. Po zwycięstwach nad Nową Zelandią (1:0 w towarzyskim meczu) i Litwą (2:0 w meczu el. do MŚ) nasza reprezentacja znalazła się w pierwszym koszyku. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby się w nim utrzymać, bo będzie to oznaczało teoretycznie łatwiejszą ścieżkę.
Jak wyliczył profil Football Meets Data na platformie X, Polacy potrzebują co najmniej czterech punktów w meczach z Holandią i Maltą, aby zagwarantować sobie miejsce w pierwszym koszyku. To oznacza, że nie można sobie pozwolić na porażkę z zespołem Oranje w Warszawie.
Jeśli Polacy nie zdobędą co najmniej czterech punktów, to otworzy się szansa dla rywali z innych grup. Profil Football Meets Data wyliczył, że w razie przegranej z Holendrami i zwycięstwa z Maltańczykami przed Biało-Czerwonymi będzie mógł się znaleźć zespół narodowy Walii. W tym celu Wyspiarze muszą pokonać Liechtenstein oraz Macedonię Północną w ostatnich meczach w grupie J.
Ponadto w przypadku zdobycia tylko trzech punktów za zwycięstwo z Maltą trzeba będzie uważać na reprezentację Węgier. Madziarowie rywalizują w grupie E, w której po awans do mundialu zmierza Portugalia. Jeśli jednak Węgrzy pokonają Armeńczyków i Irlandczyków, to przy potknięciu Biało-Czerwonych będą mogli ich wyprzedzić i wskoczyć do pierwszego koszyka.
Widać zatem wyraźnie, że w listopadowym okienku każdy punkt będzie na wagę złota. Polacy będą chcieli zrobić wszystko, aby uzyskać z Holendrami jak najlepszy rezultat, a następnie pokonać Maltańczyków.