Reprezentacja Polski objęła prowadzenia chwilę przed przerwą. W 43. minucie rywalizacji Biało-Czerwoni przeprowadzili świetny kontratak. Robert Lewandowski bardzo dobrze podał do Jakuba Kamińskiego, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Ronald Koeman na konferencji prasowej przyznał, że jego zawodnicy nie powinni dopuścić do straty gola w ten sposób.
ZOBACZ WIDEO: Czy Quebonafide potrafi grać w piłkę? Zebraliśmy jego akcje z meczu Mazura!
- To świadczy o ich jakości. Dlatego tak grają, bo chcą zaskoczyć przeciwnika z kontrataku, korzystając z szybkiego przejścia z obrony do ataku. Przykład to ich gol. Po przejęciu piłki było dwóch Polaków na pięciu Holendrów. Nie powinniśmy byli do tego dopuścić, ale to się wydarzyło - powiedział.
Selekcjoner reprezentacji Holandii mówił też o tym, że jest bardziej rozczarowany po spotkaniu niż zadowolony. Docenił jednak grę Biało-Czerwonych i zaznaczył, że dobra podstawa rywali nie pozwoliła jego zespołowi rozwinąć skrzydeł.
- Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Polska nie zostawiła nam wiele miejsca przed bramką. Nastawiała się na odbiory i szybkie wyjścia do kontrataków, co jest jej siłą. Grając przeciwko takiemu rywalowi zawsze jest trudno - stwierdził.
Holandia jest liderem grupy, ma trzy punkty przewagi nad Polską i dużo korzystniejszy bilans bramkowy. W ostatnim meczu eliminacyjnym "Pomarańczowi" zmierzą się w poniedziałek z Litwą (17 listopada). Z kolei zespół prowadzony przez Jana Urbana tego samego dnia zagra z Maltą.