Pajor "okradziona" z hat-tricka? Tak mówi o nieuznanej bramce

Getty Images / Javier Borrego/Europa Press / Na zdjęciu: Ewa Pajor
Getty Images / Javier Borrego/Europa Press / Na zdjęciu: Ewa Pajor

Ewa Pajor ponownie udowodniła swoją wartość na boisku podczas starcia z Realem Madryt, strzelając dwie bramki. Tyle samo nie zostało jej uznanych, w tym jedna po kontrowersyjnej decyzji. Polka po meczu odniosła się do tej sytuacji.

Ewa Pajor, polska napastniczka FC Barcelony, zaprezentowała się znakomicie podczas meczu z Realem Madryt. Rzuciła na kolana rywalki, strzelając dwa gole w ciągu 30 minut. Jej występ potwierdził, że jest jedną z czołowych snajperek świata. Bramek mogło być więcej, ale dwa trafienia Polki nie zostało uznane.

Pierwsze - ze względu na spalonego. Drugie z kolei wywołało spore kontrowersje. Polka po dośrodkowaniu nie trafiła czysto w piłkę, która, zdaniem sędziów, odbiła się później od jej ręki. Po dobitce Pajor zaczęła świętować z koleżankami, jednak rywalki od razu zaczęły zgłaszać swoje obiekcje (nagranie pod tekstem).

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"

Po meczu 28-latka sama przyznała, że nie miała pewności co do tej decyzji. - Nie wiem, nie widziałam powtórki, ale mam wrażenie, że zagrałam barkiem, nie ręką - podkreśliła, cytowana przez kataloński "Sport".

Pajor dzięki trafieniom w meczu z Realem została liderką klasyfikacji strzelczyń hiszpańskiej ligi. 28-latka ma na koncie osiem trafień i trzy asysty, tyle samo co jej klubowa koleżanka Claudia Pina.

Dla naszej napastniczki było to pierwsze spotkanie w podstawowym składzie po powrocie do gry po kontuzji, której doznała miesiąc temu. Polka wróciła do tych wydarzeń. - Na początku się bałam, ale następnego dnia poczułam się lepiej. Badania i rozmowy z zespołem medycznym uspokoiły mnie, bo zobaczyliśmy, że to nie potrwa tak długo - skwitowała.

Pajor zdradziła też, co sprawia, że prezentuje taką dyspozycję strzelecką. - Sekret tkwi w zespole. Strzelam tak wiele bramek, ponieważ koleżanki mi w tym pomagają. Po prostu staram się pomóc wygrać. Wiem, że muszę być w polu karnym, zawsze gotowa do uderzenia piłki, gdy ją dostanę. Jest tu tyle jakości, że muszę poświęcić się tylko zdobywaniu bramek - podsumowała Pajor, która podkreśliła, zwycięstwo z Realem przed własną publicznością ma wyjątkowe znaczenie.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści