Reprezentacja Polski w przedostatnim meczu el. MŚ 2026 zremisowała z Holandią 1:1 na PGE Narodowym w Warszawie. Już w sobotę (15 listopada) Biało-Czerwoni wylecieli na Maltę, gdzie zakończą zmagania eliminacyjne.
Dzień przed spotkaniem z reprezentacją Malty odbyła się konferencja prasowa z udziałem selekcjonera Jana Urbana i Jakuba Kiwiora. Na dzień dobry nasz defensor otrzymał gratulacje za 40. występ w narodowych barwach.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"
Następnie odpowiedział, czy był to najlepszy mecz naszej reprezentacji za jego czasów. - Dziękuję za gratulacje. Nie zastanawiałem się, czy był to najlepszy mecz od kiedy jestem w kadrze. Wydaje mi się, że zagraliśmy dużo meczów też dobrych i oczywiście też uważam, że ten ostatni przeciwko Holandii był zagrany na bardzo dużym poziomie i że zaprezentowaliśmy się na boisku z bardzo dobrej strony.
Po starciu z klasowym rywalem Biało-Czerwoni zmierzą się ze zdecydowanie niżej notowaną reprezentacją Malty. Kiwior wyjaśnił, jak wygląda mobilizacja po takiej zmianie.
- Wydaje mi się, że teraz wszystko zależy od nas. Jeżeli dobrze podejdziemy do tego meczu i zagramy to, co sobie planujemy, to wszystko będzie zależało od nas. Mam nadzieję, że z takim nastawieniem wyjdziemy jutro i to my będziemy kontrolowali mecz i wygramy - podkreślił defensor występujący obecnie w FC Porto, o które następnie został zapytany.
- Na pewno moja gra regularna w FC Porto dużo pomaga też w reprezentacji, bo uczucie na boisku jest dużo lepsze, jeśli gra się praktycznie regularnie. W Porto chcemy utrzymywać się przy piłce, więc mamy trochę tego posiadania piłki w każdym meczu. Tutaj pewnie będzie taki mecz, że jednak to my będziemy chcieli go kontrolować i spędzać więcej czasu przy piłce. Mam nadzieję, że przełożę grę z klubu do reprezentacji i że będę się czuł bardzo dobrze przy piłce - zaznaczył Kiwior.
Starcie Malta - Polska zaplanowano na poniedziałek, 17 listopada. Początek spotkania o godzinie 20:45. Transmisja telewizyjna na TVP 1 i TVP Sport, w internecie na Pilot WP i TVP Sport, a relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.