W meczu Finów bez niespodzianki

PAP/EPA / PAP/EPA/PIRJO TUOMINEN / Finowe pokonali reprezentację Andory
PAP/EPA / PAP/EPA/PIRJO TUOMINEN / Finowe pokonali reprezentację Andory

Po nieudanych dla siebie eliminacja do mistrzostw świata, grupowy rywal Polaków, Finlandia towarzysko zagrał z Andorą. Faworyt nie zawiódł, wygrał 4:0.

O kwalifikacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata reprezentanci Finlandii będą starali się szybko zapomnieć. Były dobre momenty, jak domowa wygrana nad rozbitą wówczas Polską. Jednak ostatecznie zespół zmagania zakończył na 3. miejscu z dziesięcioma punktami zdobytymi w ośmiu potyczkach. Na koniec eliminacji Finowie sensacyjnie przegrali z Maltą 0:1.

W poniedziałek drużyna prowadzona przez Jacoba Friisa mogła częściowo odreagować niepowodzenia. Rywal Andora wydawał się wymarzony. Już do przerw zwycięstwa był niemal pewny.

W 18. minucie Oliver Antman otworzył wynik gry. Ten sam zawodnik osiem minut później zanotował asystę, a prowadzenie Finów podwyższył Teemu Pukki.

Po zmianie stron padły jeszcze dwie bramki. W 68. minucie do siatki gościł trafił Niklas Pyyhtia. Wynik spotkania w doliczonym czasie ustalił Leo Walta.

Finlandia - Andora 4:0 (2:0)
1:0 - Oliver Antman 18'
2:0 - Teemu Pukki 26'
3:0 - Niklas Pyyhtia 68'
4:0 - Leo Walta 90+2'

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści