Zbigniew Boniek wraca do sprawy Jerzego Brzęczka. To on, jako prezes PZPN, powierzył mu w 2018 roku prowadzenie pierwszej reprezentacji Polski. Dziś przyznaje: nie wszystko potoczyło się tak, jak zakładał. A sukcesy Brzęczka w młodzieżówce? Tego się nie spodziewał.
W cyklu "Zibi Top" Boniek szczerze ocenił powrót Brzęczka do pracy z kadrą - tym razem do drużyny U-21. Nie krył, że wybór Cezarego Kuleszy go zaskoczył. - Napisałem, że nie jest to moim zdaniem najlepsza opcja. Ale każdy może się pomylić - przyznał. - Trener jest jak pogoda. Zawsze jest, tylko czasem lepszy, czasem gorszy - dodał obrazowo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Były prezes PZPN odniósł się także do epizodu Brzęczka w Wiśle Kraków, po którym szkoleniowiec zniknął z radarów. - Miał swój udział w spadku Wisły do I ligi, ale mimo wszystko życzę mu dobrze. To mój wybór, moja decyzja - podkreślił Boniek, dodając, że rozstanie z trenerem Brzęczkiem w 2021 roku nie było wyłącznie sportową decyzją.
Obecnie młodzieżowa reprezentacja Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka notuje kapitalne wyniki. Po sześciu meczach eliminacji do młodzieżowego Euro, Biało-Czerwoni mają komplet punktów i imponujący bilans bramek 18:1. Największe wrażenie zrobiło zwycięstwo z faworyzowaną Italią - 2:1.
- To naprawdę dobry rocznik. Chłopaki grają bez kompleksów, z dużą jakością. Trzymam za nich kciuki i jeśli wejdą do finałów, a nawet je wygrają, to tylko będę się cieszył - mówi Boniek, który dziś obserwuje piłkę już z nieco innej perspektywy.
Mułła Cezary ?