Sobotnie spotkanie ułożyło się pod dyktando podopiecznych Hansiego Flicka. Robert Lewandowski jako pierwszy znalazł sposób na bramkarza Athletiku Bilbao, a w ostatecznym rozrachunku FC Barcelona rozbiła rywala 4:0.
Joan Garcia uporał się z kontuzją i odzyskał miejsce w podstawowym składzie kosztem Wojciecha Szczęsnego. W pierwszym meczu po powrocie hiszpański golkiper stanął na wysokości zadania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Wprawdzie Athletic oddał tylko dwa celne strzały na bramkę, ale Garcia spisał się bez zarzutu. Hiszpańskie media doceniły postawę konkurenta Szczęsnego.
"Witamy z powrotem. Wrócił do bramki po kontuzji kolana. Ustawiał się zawsze nieco wyżej niż zwykle robi to Szczęsny, także przy swoich zdecydowanych wyjściach do dośrodkowań. Obronił kilka groźnych strzałów. Wrócił bez straty gola, a to zawsze ma znaczenie" - podkreśliło "Mundo Deportivo".
Kataloński "Sport" oceniło go na "8" (skala "1" - "10"). "Przebudzony. Powrócił do wyjściowej jedenastki po wymuszonej przerwie spowodowanej kontuzją. Od samego początku wykazywał się szybkością przy wybiciach, unikając w ten sposób kłopotów z wysoko ustawioną linią defensywną Barcelony (co było kluczowe), a także opanowaniem przy rozgrywaniu piłki od tyłu. Ani razu nie stracił koncentracji i popisał się dwiema znakomitymi interwencjami po strzałach z bliskiej odległości. Barca zachowała czyste konto, czego nie udało jej się osiągnąć od 21 września" - czytamy.
Garcia zasłużył na ósemkę również według "ElDesmarque": "Powrót bramkarza był bardzo pozytywny i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Co więcej, był to jego pierwszy mecz na Camp Nou w roli bramkarza Barcelony".