Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Manchesteru City. Druzgocąca porażka z Bayerem Leverkusen w Lidze Mistrzów na własnym terenie (0:2), przegrana z Newcastle United (1:2) - to wszystko sprawiło, że w nieco bardziej gorzkich słowach zaczęto mówić o dyspozycji "Obywateli".
- Wiemy, że rywalizacja jest zacięta. Nie jestem rozczarowany meczem z Newcastle, ale ostatnią porażką już tak - powiedział Pep Guardiola na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
- Miałem poczucie, że moi piłkarze grali, aby nie popełniać błędów, a nie, aby czegoś dokonać [...] Grali bezpiecznie [...] To była dobra lekcja na przyszłość - podsumował Hiszpan.
Sytuacja City w wyścigu o mistrzostwo znacząco się skomplikowała. Ekipa z Etihad Stadium traci do pierwszego Arsenalu aż siedem punktów, podczas gdy "Kanonierzy" osiągnęli znakomitą formę, siejąc postrach w całej Europie (zwycięstwo 3:1 z Bayernem w Lidze Mistrzów).
- Wiem, że dystans w tabeli jest już spory, a Arsenal stał się bardzo silny [...] Obserwujemy każdy ich mecz w Premier League i w innych rozgrywkach, i widzimy, jak ta drużyna staje się coraz lepsza - stwierdził Guardiola.
Teraz przed "Obywatelami" kolejna okazja do zdobycia ważnych punktów. Już 29 listopada podejmą oni Leeds United, które stara się wydostać ze strefy spadkowej. Czy symboliczny "Blue Moon" zaświeci w jaśniejszych barwach nad Etihad? Start rywalizacji o godzinie 16:00.