Co za show rywala Lewandowskiego. Hat-trick już przed przerwą [WIDEO]

Twitter / Eleven Sports / Gol Torresa
Twitter / Eleven Sports / Gol Torresa

Kapitalnie rozpoczął Real Betis mecz z FC Barceloną. Zespół z Sewilli objął prowadzenie już w 6. minucie spotkania. Na listę strzelców wpisał się Antony, ale potem dwukrotnie błysnął Ferran Torres.

Real Betis nieźle spisuje się w trwającym sezonie i jasne było, że jest w stanie postawić FC Barcelonie trudne warunki w spotkaniu 15. kolejki La Ligi.

Gospodarze już w 6. minucie objęli prowadzenie w tym meczu. W polu karnym gości doszło do zamieszania, a po chwili piłka znalazła się pod nogami Antony'ego, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce.

ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda

Radość Betisu nie trwała jednak długo. Hansi Flick postawił od pierwszej minuty na Ferrana Torresa, a na ławce rezerwowych usiadł Robert Lewandowski. Niemiecki trener z pewnością nie żałował tej decyzji w 11. minucie.

Wówczas hiszpański napastnik wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Julesa Kounde i wpisał się na listę strzelców. Chwilę później miał na koncie dublet, a Barcelona prowadziła 2:1.

Torres raz jeszcze był świetnie ustawiony i uderzeniem z pierwszej piłki zaskoczył bramkarza gospodarzy. Było to już 12. trafienie tego zawodnika w trwającym sezonie. Gola na 3:1 strzeli Roony Bardghji.

W 40. minucie Hiszpan skompletował hat-tricka. Tym razem uderzył zza pola karnego i z pomocą rykoszetu zdobył 4. bramkę dla Barcelony. Po zmianie stron rzut karny wykorzystał Lamine Yamal. Straty Betisu zmniejszyli Diego Llorente i Cucho Hernandez. Goście wygrali 5:3.

Komentarze (1)
avatar
tom187
10 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorku, Ferran jest jego kolegą z zespołu a nie rywalem. To jest jest gra zespołowa i puchar będzie wspólny;) (12 trafienie? Chyba w snach) 
Zgłoś nielegalne treści