Przed rozpoczęciem sezonu mówiło się, że Legia Warszawa chce powalczyć o mistrzostwo Polski. Oczekiwania drastycznie rozminęły się z rzeczywistością i drużyna jest obecnie zamieszana w walkę, ale o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.
Podopieczni Inakiego Astiza kolejny raz zawiedli oczekiwania kibiców. W sobotni wieczór Legia przegrała 0:2 na wyjeździe z Piastem Gliwice po golach Michała Chrapka oraz Jorge Felixa (rzut karny). Eksperci nie zostawili suchej nitki na "Wojskowych".
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
"Niewykorzystana sytuacja Rajovicia w doliczonym czasie gry z Motorem. Zmarnowana setka Chodyny w końcówce z Piastem. Brutalnie się los obchodzi z kibicami Legii" - skomentował na platformie X Maciej Łuczak (Canal+ Sport).
Już od dłuższego czasu szczęście nie sprzyja piłkarzom Legii. "Sekwencja Chodyna-Chrapek. Piłkarscy bogowie rzucili wszystkie plagi egipskie na Legię. Dramat" - podsumował Marcin Gazda (Eleven Sports).
"Nic nie tłumaczy Kacpra Chodyny. Gość po raz kolejny w barwach Legii ma sytuację sam na sam, w której nie ma pojęcia, co robić. A po chwili Legia traci gola. Niesamowite" - spostrzegł Dariusz Kosiński (Przegląd Sportowy).
Łukasz Gikiewicz stanął w obronie trenera Astiza. "I znów powiedzą że trener jest ch****y... Najpierw Chodyna musi to strzelić, a młody Żewlak nie może cofnąć nogi w takim momencie. Amen".
"Co za pokaz nieudolności Chodyny i Legii. Sam na sam broni Plach, minutę później gol dla Piasta. Pogrąża się drużyna z Warszawy. I jeszcze jedno: nie możesz odstawić nogi w takiej sytuacji w jakiej zrobił to Żewłakow" - zaznaczył Kamil Głębocki (nawylot.tv).
Mileta Rajović znowu rozczarował. "Rajović jak zwykle nie strzelił, Chodyna wystraszył się, że ma przed sobą tylko bramkarza... W takiej sytuacji niespodzianką będzie, jeśli w czwartek Legia zdobędzie choć punkt w Lidze Konferencji..." - napisał Łukasz Konstanty (sportowy24.pl).
"Ta Legia przebija tą z sezonu 21/22. To wszystko jest konsekwencją braku planu, działania redakcyjnego, nastawienia na tu i teraz. Przeciętność jest synonimem Legii. Niebywałe. Taki wielki klub doprowadzić do takiej sytuacji" - stwierdził Dawid Dobrasz (meczyki.pl).
Spiker warszawskiej Legii, Łukasz Jurkowski, zamieścił wymowny komentarz: "Mam dość. Wystarczy".