Łatwe trzy punkty Barcelony w Lidze Mistrzów? Ekspert nie ma wątpliwości

PAP/EPA / Julio Munoz / Youtube / Doppelpack / Ferran Torres oraz Tomasz Urban (w kółku)
PAP/EPA / Julio Munoz / Youtube / Doppelpack / Ferran Torres oraz Tomasz Urban (w kółku)

Eintracht Frankfurt wydaje się idealnym rywalem na przełamanie w Lidze Mistrzów zarówno dla Barcelony, jak i Roberta Lewandowskiego. - Eintracht ma problemy w obronie. Jeśli "Lewy" zagra, na pewno stworzy sobie sytuacje - mówi nam Tomasz Urban.

FC Barcelona we wtorek o 21:00 ma wielką szansę wrócić na zwycięską ścieżkę w Lidze Mistrzów. Po remisie z Clubem Brugge (3:3) i porażce z Chelsea (0:3) Duma Katalonii zajmuje dopiero 18. miejsce w tabeli Champions League. To pozycja dająca prawo gry w fazie pucharowej (1/16 finału), ale ekipa Hansiego Flicka ma ledwie punkt przewagi nad drużynami, które po fazie ligowej odpadną z rozgrywek.

W takich okolicznościach Barca nie mogła trafić lepiej niż na Eintracht. Drużyna z Frankfurtu przeżywa poważny kryzys. W weekend uległa RB Lipsk aż 0:6, a dużo goli traci też w Lidze Mistrzów: średnio 2,8 na spotkanie.

- Na tym etapie sezonu Eintracht będzie łatwym rywalem dla Barcelony, bo ma swoje problemy, także kadrowe. Mają kłopoty z obsadą pozycji ofensywnych, ponieważ brakuje dwóch najlepszych strzelców, Jonathana Burkardta i Yilmaza Uzuna, którzy w lidze odpowiadają za prawie połowę dorobku bramkowego Eintrachtu - mówi WP SportoweFakty Tomasz Urban, komentator Bundesligi w Eleven Sports.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem

I dodaje: - Eintracht ma również kłopoty z defensywą i ze stawianiem czoła drużynom na poziomie Ligi Mistrzów. W sobotę stracili aż sześć goli w meczu z Lipskiem. Ma ogromne problemy zarówno ze strzelaniem goli, jak i z bronieniem dostępu do własnej bramki. Dlatego brakuje mi wyobraźni, żeby zobaczyć scenariusz korzystny dla Eintrachtu w meczu z Barceloną.

Szansa dla "Lewego"

W tej edycji Ligi Mistrzów Robert Lewandowski o dziwo nie trafił jeszcze do siatki, mimo że w klasyfikacji strzeleckiej La Ligi zajmuje trzecie miejsce z ośmioma bramkami. Czy mający kłopoty Eintracht będzie łatwym kąskiem dla "Lewego", który czeka na przełamanie?

- W najlepszej formie z obrońców jest chyba Rasmus Kristensen, który gra na prawej obronie lub prawym wahadle, w zależności od tego, jak Eintracht ustawia się w swoim hybrydowym systemie. Grają raz trójką, raz czwórką i również w trakcie meczu potrafią to zmieniać. Szczególnie dużo problemów z formą ma ostatnio Nnamdi Collins, który po debiucie w reprezentacji wszedł w turbulencje i od tamtej pory nie może się odbudować -  tłumaczy Urban.

- Dlatego Lewandowski, o ile zagra, na pewno stworzy sobie sytuacje, a to czy strzeli bramkę, zależy od jego skuteczności. Patrząc na to, jak się prezentuje, sądzę, że te sytuacje po prostu się pojawią - dodaje.

Eintracht zainaugurował tę edycję Ligi Mistrzów efektownym triumfem nad Galatasaray (5:1). Czy Barcelona, która też ma problem z bronieniem, powinna się obawiać ofensywy gości?

- To było już dawno. Wtedy mieli do dyspozycji Burkardta, a teraz go nie mają. W ostatnim meczu nie zagrał Ansgar Knauff, bo chorował, a jeśli spojrzymy na dorobek strzelecki ofensywnych graczy Eintrachtu, to wygląda on bardzo mizernie. Przy nieobecności Burkardta i kontuzjowanego Mitchy'ego Batshuayia tak naprawdę nie mają napastnika - ocenia ekspert od niemieckiego futbolu w Eleven Sports.

Szybka przygoda

Eintracht ma na razie zaledwie cztery punkty po pięciu meczach w Lidze Mistrzów i zajmuje 28. miejsce w tabeli. Do pozycji premiującej awansem do 1/16 finału brakuje drużynie Toppmöllera dwóch punktów. Czy ich przygoda z rozgrywkami zakończy się już po fazie ligowej?

- Tak może się stać. Szczerze mówiąc, brakuje mi argumentów, żeby zobaczyć Eintracht wyżej, biorąc pod uwagę stan kadrowy tej drużyny. Ten zespół może zagrać fajny mecz, ale na poziomie Bundesligi. Natomiast trudno uwierzyć, że powtórzy to w Lidze Mistrzów. Gdy brakuje Burkardta, kołderka w ataku robi się bardzo krótka, a zastępowanie napastników piłkarzami z innych pozycji nie daje efektów, bo oni w tym sezonie w ogóle nie mają liczb - zwraca uwagę Urban.

Barażowy akcent

W zespole z Frankfurtu występuje środkowy pomocnik Hugo Larsson, który ma na koncie 12 meczów w reprezentacji Szwecji. To z tą drużyną reprezentacja Polski może zagrać w ewentualnym finale baraży o awans do mistrzostw świata w 2026 roku.

- Wraca po kontuzji. To bardziej piłkarz z pozycji numer osiem, a zabezpieczenie środka stanowi ogromny problem Eintrachtu i to jeden z kluczowych powodów, dla których Eintracht traci aż tyle goli z mocnymi drużynami - tłumaczy nasz rozmówca.

Mecz 6. kolejki Ligi Mistrzów FC Barcelona – Eintracht Frankfurt we wtorek o 21:00. Transmisjaw Canal+ 1 Extra. Relacja NA ŻYWO w WP SportoweFakty (TUTAJ).

Olaf Kędzior, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
Psychiatra sportowy
4 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wzywam nieudolnego na konsultację w moim gabinecie ! 
Zgłoś nielegalne treści