Nikt się nie spodziewał, że przegrany mecz FC Barcelony z Chelsea (0:3) w Lidze Mistrzów zostawi po sobie takie skutki. Jeszcze w pierwszej połowie Ronald Araujo musiał zejść z boiska, ponieważ dostał dwie żółte kartki, a według hiszpańskich mediów - takich jak Partidazo de COPE - Urugwajczyk zmaga się z problemami psychicznymi po tych wydarzeniach.
Od tamtej pory zespół Hansiego Flicka rozegrał już trzy mecze w La Lidze i każdy wygrał, a we wtorek 9 grudnia o 21:00 zagra kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów, tym razem z Eintrachtem Frankfurt.
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Hiszpański dziennikarz Juanma Castano poinformował, że samopoczucie środkowego obrońcy jest gorsze, niż każdy sobie wyobraża. Na razie nikt nie wie, kiedy 26-latek wróci do gry. Nie ma nawet pewności, że Urugwajczyk będzie kontynuował karierę w "Dumie Katalonii".
Dlatego Barcelona zaczęła rozważać ściągnięcie nowego obrońcy w zimowym okienku transferowym w ramach półrocznego wypożyczenia, aby zapobiec kryzysowej sytuacji. Jednak aktualnie nie ma żadnych poważnych kandydatów.
Araujo rozegrał w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach 15 spotkań i zdobył dwie bramki. Jego kontrakt z "Blaugraną" wygasa w czerwcu 2031 roku.