Informacja ta pochodzi bezpośrednio od Dariusza Sztylki, dyrektora sportowego Śląska Wrocław. W rozmowie z TVP Sport potwierdził on, że Legia Warszawa wykazała pewne zainteresowanie trenerem tego klubu, Ante Simundzą.
- Jakieś zainteresowanie było, ale bez oferty - to na pewno - mówił Sztylka. - Ktoś podpytywał - dodał po chwili.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Przypomnijmy, że pod koniec października z Legią rozstał się zatrudniony latem Edward Iordanescu. Jakiś czas później pojawiły się głosy, że może go zastąpić Simundza. Jako pierwsze informowały o tym media z ojczyzny słoweńskiego trenera. W jednym z tamtejszych programów sportowych został nawet zapytany o to wprost. Nie potwierdził tych doniesień, ale też im nie zaprzeczył.
Z czasem temat jednak upadł. Tymczasowym trenerem Legii jest Inaki Astiz, który ma prowadzić zespół do czasu przejęcia go przez Marka Papszuna. Aktualny szkoleniowiec Rakowa Częstochowa już wprost mówi o tym, że chce pożegnać się z obecnym klubem i zacząć pracę w Warszawie.
Dodajmy, że Simundza prowadzi Śląsk od grudnia ubiegłego roku. Drużyna pod jego wodzą rozegrała 38 meczów, notując 15 zwycięstw, 11 remisów i 12 porażek.
Słoweniec nie zdołał uratować wrocławian przed spadkiem z PKO Ekstraklasy. Z kolei po 19 kolejkach tego sezonu jego zespół zajmuje siódme miejsce w tabeli Betclic I ligi, przegrywając tylko gorszym bilansem bramkowym ze znajdującą się w strefie barażowej Wieczystą Kraków.