Obecny kontrakt polskiego snajpera wygasa wraz z końcem sezonu. Sprawia to, że jednym z priorytetów działaczy FC Barcelony w najbliższym czasie jest podjęcie decyzji nt. obsady ataku. Według "Mundo Deportivo" mają oni kilka możliwości.
"Wielka decyzja Barcy dotycząca pozycji 'dziewiątki' - czytamy w tytule artykułu. "Dział sportowy klubu stoi przed kluczowym wyborem, który zadecyduje o najbliższej przyszłości drużyny. Na stole leży kilka opcji, w tym przedłużenie kontraktu z Lewandowskim, zdecydowane postawienie na Ferrana Torresa lub wyjście na rynek transferowy" - napisano we wstępie.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Co dalej z kontraktem Lewandowskiego?
W pierwszej kolejności w klubie powinna zapaść ostateczna decyzja co do przyszłości Roberta Lewandowskiego. W hiszpańskich mediach regularnie pojawiają się głosy, że FC Barcelona nie zaproponuje mu nowej umowy i doświadczony napastnik pożegna się z klubem po zakończeniu sezonu.
Bronią go jednak liczby. Chociaż gra rzadziej niż w poprzednim sezonie, to w 16 meczach na wszystkich frontach zdobył osiem goli i zaliczył dwie asysty. A trzeba pamiętać, że wiele spotkań zaczynał na ławce rezerwowych, w efekcie czego rozegrał 822 minuty. Gol średnio co 102 minuty może robić wrażenie, zwłaszcza gdy mówimy o tak wiekowym napastniku.
"Gdyby nie pozostał w klubie, zwolniłoby to znaczną część budżetu płacowego. Jednocześnie jego odejście oznaczałoby utratę znakomitego goleadora, który mimo 37 lat wciąż prezentuje świetną skuteczność" - podsumowuje jego sytuację "Mundo Deportivo".
A co, jeśli Lewandowski odejdzie?
Jeszcze niedawno wiele mówiło się o tym, że jednym z najbliższych celów transferowych FC Barcelony jest sprowadzenie nowego środkowego napastnika. Klub może jednak zrezygnować z tego ruchu, na co wpływ ma mieć forma Ferrana Torresa.
Hiszpan w poprzednim sezonie znakomicie sprawdzał się w roli jokera i zmiennika Lewandowskiego. W tej kampanii coraz częściej gra w podstawowym składzie. Efekt? W ostatniej kolejce zaliczył hat-tricka z Realem Betis, a łącznie zdobył już 13 goli w 19 meczach na wszystkich frontach.
"Dlatego w klubie muszą rozważyć, biorąc pod uwagę formę 25-letniego Torresa, czy to on powinien być oczywistym wyborem na 'dziewiątkę', a w konsekwencji czy należy zrezygnować z poszukiwań na rynku transferowym" - pisze "Mundo Deportivo".
Jednocześnie dziennikarze tej gazety nie wykluczają, że FC Barcelona - zgodnie z początkowym planem - latem pozyska nowego napastnika. Z "Dumą Katalonii" najczęściej łączeni są rozgrywający kolejny fenomenalny sezon w Bayernie Monachium Harry Kane i Julian Alvarez, największa gwiazda Atletico Madryt.
Finalizacja tych transferów nie będzie jednak prostą sprawą. "Bild" podawał, że w kontrakcie angielskiego napastnika znajduje się klauzula, która w przyszłym roku pozwoli mu odejść z Bayernu za 65 mln euro. Z kolei w przypadku Alvareza kwota odstępnego przekroczyłaby 100 mln euro. To astronomiczne kwoty, zwłaszcza w kontekście problemów finansowych, z którymi od lat boryka się FC Barcelona.
Są też inne przeciwwskazania. Kane w przyszłym roku skończy 33 lata - o rok mniej niż Lewandowski w momencie transferu - trudno więc uznać go za opcję długoterminową. Z kolei młodszy o siedem lat Alvarez ostatnio notuje wyraźną obniżkę formy, a entuzjazm władz FC Barcelony wobec tego piłkarza miał zmniejszyć się po jego rozczarowującym występie na Camp Nou, gdzie Atletico przegrało 1:3. Niewykluczone więc, że Barcelona poszuka na rynku innego napastnika.