Łukasz Tomczyk jest trenerem Polonii Bytom od września 2023 roku. Prowadzony przez niego zespół jest beniaminkiem Betclic I ligi i ma za sobą kapitalną rundę jesienną, którą zakończył na 2. miejscu w tabeli.
Szkoleniowiec jest faworytem do objęcia Rakowa Częstochowa, z którego odejść do Legii Warszawa chce Marek Papszun. 38-latek w rozmowie z Interią przyznał, że negocjacje z wicemistrzami Polski są w zaawansowanej fazie, ale nie wszystko jest już ustalone.
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
- Negocjacje były i to trudne, mam agenta. Nie wszystko jest jeszcze dogadane, zostało parę kwestii do ustalenia. Chodzi o pewne zapisy, możliwości, jakieś rzeczy finansowe. Nie było tak, że dogadaliśmy się w chwili, gdy odebrałem telefon. To są negocjacje, które kosztują mnie sporo zdrowia. Trochę szkoła życia - przekazał.
Tomczyk przyznał też, że prawdopodobnie zostanie trenerem Rakowa w momencie, w którym odejdzie z niego Papszun. Jeżeli nie dojdzie do tego zimą, to trener Polonii rozważa zrobienie sobie półrocznej przerwy, ale wolałby tego uniknąć.
Wyraźnie też zaznaczył, że nie spodobała mu się jedna z wersji zdarzeń dotycząca jego rzekomego wpływu na zachowanie Papszuna.
- (...) Przede wszystkim nie podobała mi się narracja sprowadzająca się do tego, że ja miałem jakiś wpływ na chęć odejścia trenera Papszuna z Rakowa. Że właściciel zaczął ze mną rozmawiać, co miało się nie spodobać trenerowi. Tak, miałem jakieś rozmowy "kawowe", ale takie rozmowy są zawsze - z właścicielami, dyrektorami. W tym przypadku mówimy o rozmowie o planie B w przypadku, gdyby trener dostał jakieś oferty, z których chciałby skorzystać - powiedział Tomczyk.