Mistrzowie Hiszpanii od samego początku zmagań częściej byli w posiadaniu piłki, ale nie potrafili przełożyć tego na zdobycz bramkową. W 10. minucie do siatki trafił Robert Lewandowski, ale wcześniej na spalonym był Raphinha i gol nie został uznany.
W 21. minucie swoją pierwszą szansę w tym spotkaniu miał Eintracht Frankfurt, i od razu ją wykorzystał. Na listę strzelców wpisał się Ansgar Knauff (więcej TUTAJ). Do przerwy FC Barcelona przegrywała 0:1.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Od początku drugiej połowy Hansi Flick wprowadził do gry Marcusa Rashforda i Anglik szybko odpłacił się za okazane zaufanie. W 50. minucie dośrodkował piłkę, a jego podanie wykorzystał Jules Kounde i pokonał bramkarza strzałem głową.
Trzy minuty później reprezentant Francji zdobył kolejną bramkę. Tym razem asystował mu Lamine Yamal, a obrońca mistrzów Hiszpanii raz jeszcze po uderzeniu głową umieścił piłkę w bramce niemieckiej drużyny. Ostatecznie Barcelona wygrała 2:1.
Lewandowski rozpoczął mecz w wyjściowym składzie, a w 66. minucie został zmieniony przez Ferrana Torresa. Wojciech Szczęsny zajął miejsce wśród zawodników rezerwowych.