Piątek w Premier League: Man Utd ma nowego piłkarza, Ferdinand zawieszony na 4 mecze

Bartosz Zimkowski 29 Stycznia 2010, 13:55

Chris Smalling piłkarzem Man Utd

Na cztery najbliższe lata z Manchesterem United zwiąże się Chris Smalling. W czwartek obrońca Fulham Londyn pomyślnie przeszedł testy medyczne i ustalił także warunki indywidualnego kontraktu.

Lada chwila oficjalnie zostanie piłkarzem Man Utd. Sir Alex Ferguson zagrał na nosie Arsenowi Wengerowi, który pierwszy rozpoczął starania o 20-letniego Smallinga.

Jednak na Old Trafford zawita dopiero latem, a resztę część sezonu ma spędzić jeszcze w Fulham, aby mógł częściej występować na boisku.

Ferdinand zawieszony na 4 mecze

Rio Ferdinanda spotkała surowa kara wymierzona przez komisję dyscyplinarną Football Association. Anglik został zawieszony na cztery mecze za uderzenie bez piłki Chrisa Fagana podczas meczu z Hull City.

Sędzia obrońcy Man Utd nie ukarał, ale całe zdarzenie wychwyciły telewizyjne kamery. Na podstawie powtórek Ferdinand został wezwany przed komisję i tłumaczył, że nie zrobił nic złego. Komisja postanowiła do trzech meczów dodać jedno dodatkowe za nie wykazanie skruchy i bezzasadne tłumaczenie.

Ferdinand nie będzie mógł zagrać w meczach z: Arsenalem Londyn, Portsmouth, Aston Villą i Evertonem.

Lampard postawił sobie cel

20 goli - taki cel na ten sezon postawił sobie Frank Lampard. Do tej granicy brakuje mu obecnie siedmiu trafień, ale jeśli reprezentant Anglii utrzyma formę do końca sezonu, to nie powinien mieć problemów z pokonaniem jej.

- Mam na razie 13 goli i jeśli utrzymam formę, będę nadal strzelał gole i pomagał drużynie, to dojdę do granicy 20 bramek. Będę wówczas bardzo zadowolony - przyznał reprezentant Anglii. W poprzednim sezonie Lampard strzelił dla Chelsea 20 goli.

Inter zainteresowany Sagną

Agent obrońcy Arsenalu Londyn Bacary'ego Sagny poinformował, że Inter Mediolan może starać się pozyskać jego klienta. Miałoby się to stać, gdy Maicon opuści San Siro i odejdzie do Realu Madryt.

I to właśnie Sagna miałby zastąpić Maicona, o którym mówi się także w kontekście Manchesteru City. Jose Mourinho, trener mistrzów Włoch, jest ponoć fanem talentu 26-letniego Francuza.

MU to drużyna jednego zawodnika?

- Nie patrzcie na nas jako drużynę jednego zawodnika, to nonsens - oburza się Wayne Rooney na stwierdzenia, iż Manchester United to tylko Rooney.

Anglik w tym sezonie jest w wyśmienitej formie i strzela bramkę za bramką, a nachwalić się swojego podopiecznego nie może Sir Alex Ferguson.

- Nie zdobywałbym goli bez moich kolegów. Jeżeli ja nie trafiam do bramki, to oczekuje tego od innych. Na razie idzie nam to dobrze - dodaje reprezentant Anglii.

Rooney w tym sezonie zdobył już 21 goli. Spore wrażenie zrobiła jego gra przeciwko Hull City, kiedy czterokrotnie trafił do siatki rywali.

Birmingham blisko pozyskania Dindane

Cztery miliony funtów zaproponowało Birmingham City francuskiej drużynie Lens za wykupienie Aruny Dindane. Obecnie jest on wypożyczony do Portsmouth, ale wkrótce może zmienić barwy.

Teraz reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej musi dogadać się z Blues w sprawie indywidualnego kontraktu. Wydaje się to jednak formalnością. Portsmouth natomiast straci kolejnego zawodnika, który strzelił dla nich pięć goli - w tym trzy przeciwko Wigan Athletic.

WHU nie interesuje się już napastnikiem Man City

West Ham United zrezygnowało z pozyskania Benjaniego z drużyny Manchesteru City. The Citizens nie chcą bowiem pozbywać się Zambijczyka, który będzie miał teraz więcej szans na grę. Do Santosu odszedł bowiem Robinho.

Dla Młotów to kolejny policzek, bowiem nie udało się ściągnąć Ruuda van Nistelrooy'a, który wybrał Hamburg oraz Eidura Gudjohnsena - Islandczyk dołączył do Tottenhamu Hotspur.

Amine Linganzi zawodnikiem Blackburn

Blackburn Rovers podpisało 3,5-letni kontrakt z Amine Linganzim. Dotychczas urodzony w Algierii 20-latek występował w St Etienne, a klub z Ewood Park nie zapłacił za niego ani funta.

W Blackburn uważają, że Linganzi jest w stanie rozwinąć się na tyle, iż w niedługim czasie będzie podstawowym zawodnikiem Blackburn.

Obrońca Chelsea ukarany za... nadmierną prędkość

Ponad dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość Ashley Cole jadąc swoim Lamborghini. W miejscu ograniczenia prędkości do 50 mil, Cole jechał 104.

Przed policją tłumaczył się, iż jechał 80 mil, ale paparazzi udowodnili, że było całkiem inaczej. Na cztery miesiące zostało Cole'owi odebrano prawo jazdy. Piłkarz Chelsea Londyn został także ukarany grzywną w wysokości tysiąca funtów.