51-letni szkoleniowiec nie pozostawał długo bez pracy. Jeszcze jesienią trenował on ligowego rywala lublinian - Wartę Poznań. Baniak nie zamierza robić rewolucji - widzi miejsce w swoim sztabie dla Kosowskiego, chce także, by bramkarzy szkolił Robert Mioduszewski.
Baniak ma powalczyć o utrzymanie Motoru w I lidze.
Trudna sytuacja finansowo-organizacyjna lubelskiego klubu nie przeraża byłego trenera m.in. Lecha Poznań i Pogoni Szczecin. Motor ma wyjechać na zgrupowanie pod koniec bieżącego miesiąca, w planach na najbliższą przyszłość jest także spłacenie przynajmniej części zaległości wobec piłkarzy. Szkoleniowiec chce, żeby zawodnicy mogli korzystać z odnowy biologicznej i odżywek. Wszystkie te kwestie mają być uregulowane przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Działacze Motoru stoją więc przed ambitnym zadaniem uporania się w kilka tygodni z problemami, które od lat nawarstwiały się i mimo prób dotychczas nie zostały rozwiązane.